Policjant gonił pieszo 2 kilometry traktorzystę. Tak robić nie można
2 kilometry biegł za ciągnikiem rolniczym z przyczepą policjant. Kierowca zestawu wywiózł bowiem śmieci z gospodarstwa na nielegalne składowisko zlokalizowane na polach.
Opisywane przez nas wielokrotnie problemy z odstawianiem śmieci powstających w gospodarstwach, jak folie po sianokiszonkach itp., nadal są aktualne.
Przywieźli na pole niebezpieczne odpady. Szybka decyzja sądu
Rządowy program pilotażowy ich odbioru de facto zakończył się, a gospodarze muszą często głęboko sięgać do kieszeni, żeby legalnie pozbyć się odpadów. Ostatnio w tej sprawie po raz kolejny interweniował samorząd rolniczy z Podlasia.
Nic jednak nie może tłumaczyć zachowania 35-latka w powiecie jędrzejowskim (woj. świętokrzyskie).
Tamtejsi policjanci otrzymali anonimowe zgłoszenie o kierującym ciągnikiem z przyczepą, który wywiózł dużą ilość śmieci w rejon "dzikiego wysypiska" nieopodal lasu. Funkcjonariusze skierowani na miejsce zauważyli opisywany pojazd oddalający się po polach.
"Ze względu na trudny teren mundurowi nie mieli możliwości użycia pojazdu. Jeden z nich, nie tracąc z oczu sprawcy zdarzenia, pobiegł w jego kierunku. Piesza, ponad 2-kilometrowa pogoń, trwała aż do posesji, z której wywieziono odpady" - opisuje Komenda Powiatowa Policji w Jędrzejowie.
Okazało się, że maszyna należy do 35-letniego mieszkańca województwa śląskiego. Przyznał się do wywozu śmieci z gospodarstwa i będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl