PO: prokuratura powinna zbadać podwójną licytację Emiry
Zła organizacja aukcji koni podczas Święta Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim spowodowała mniejsze zainteresowanie inwestorów - ocenił Jan Grabiec, rzecznik PO. Jego zdaniem "wpadkę" polegającą na podwójnej licytacji klaczy Emira powinna zbadać prokuratura.
W niedzielę na głównej aukcji Pride of Poland, na której oferowane są najcenniejsze okazy, sprzedano 16 koni za kwotę 1 mln 271 tys. euro. Zdobywczyni wielu tytułów w kraju i za granicą, 16-letnia siwa klacz Emira była licytowana dwukrotnie. Najpierw została wylicytowana za 550 tys. euro, ale nabywca się nie zgłosił. Ostatecznie pochodząca ze stadniny w Michałowie klacz została sprzedana za 225 tys. euro nabywcy z Francji.
Prawie 1,7 mln euro z dwóch aukcji koni w Janowie Podlaskim
Do dwukrotnej licytacji Emiry na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie nawiązał rzecznik PO. Jan Garbiec zaznaczył, że podczas aukcji doszło do wylicytowania ceny przez kupującego, który nie był znany organizatorom, przez co do transakcji nie doszło.
- To bardzo poważna wpadka, która może zaciążyć na wiarygodności tego całego przedsięwzięcia w najbliższych latach - podkreślił poseł.
Jak dodał, Platforma oczekuje od ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela wystąpienia do prokuratury o zbadanie prawidłowości przeprowadzenia tej aukcji. Dodał, że jeśli sprawą nie zajmie się Jurgiel, to klub PO sam wystąpi do prokuratury o jej zbadanie.
Grabiec zaznaczył, że przed rokiem aukcja w Janowie Podlaskim przyniosła przychód 4 mln euro. Dodał, że zamierzenia resortu rolnictwa w tym roku były szacowane na 2-2,5 mln euro, tymczasem ostatecznie realne przychody związane ze sprzedażą podczas aukcji Pride of Poland wyniosły "zaledwie 1 mln 260 tys. euro".
- Znacznie mniej niż nawet te pomniejszone oczekiwania ministerstwa rolnictwa. To jest najmniejsza kwota od kilkunastu lat, jaką udało się uzyskać w tego rodzaju aukcjach - zauważył Grabiec. Jak podkreślił, polskie konie arabskie nie są gorsze, niż przed w rokiem, ale aukcja nie wzbudziła dużego zainteresowania zagranicznych inwestorów przez sposób jej organizacji.
Według polityka PO należy postawić pytanie, jakie były koszty przygotowania tegorocznej aukcji i czy "jest to jeszcze działalność dochodowa, czy już przynosząca straty polskiemu podatnikowi".
Karol Tylenda, wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych powiedział, że bardzo dobrze ocenia organizację Święta Konia Arabskiego.