Pijany traktorzysta wjechał w dom. Konie zginęły na torach
Dwa niecodzienne zdarzenia odnotowano w weekend w województwie lubelskim. Pijany kierowca ciągnika rolniczego zdemolował cudze posesję, dom i uciekł. Natomiast po potrąceniu przez lokomotywę zginęły cztery konie.
Do pierwszego zdarzenia doszło w gminie Ludwin (pow. łęczyński). Mieszkaniec jednego z domów jednorodzinnych nagle usłyszał odgłosy łamanego drewna. Szybko zareagował i zobaczył, że ciągnik rolniczy staranował ogrodzenie posesji, zniszczył skrzynkę elektryczną, a następnie uderzył w ścianę domu, uszkadzając konstrukcję drewnianą i elewację.
Ciągnik runął w przepaść. Traktorzysta cudem ocalał
Kierowca pojazdu uciekł. Powiadomieni o tym niebezpiecznym zajściu policjanci ustalili jednak sprawcę.
"Okazał się nim 41-letni mieszkaniec tej gminy. Przyznał się, że kierował ciągnikiem i uciekł z miejsca zdarzenia, ponieważ wcześniej spożywał alkohol. Badania alkometrem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie" - podaje łęczyńska policja.
Traktorzysta stracił prawo jazdy i wkrótce za swoje czyny będzie odpowiadał przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami oraz konsekwencje finansowe.
Do drugiego wypadku doszło z kolei na torowisku w miejscowości Wereszcze Małe (pow. chełmski). Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że lokomotywa, którą kierował 44-letni mężczyzna, potrąciła znajdujące się na torach 4 konie.
Niestety, zwierzęta nie przeżyły. Ich właścicielem był 40-letni mieszkaniec gm. Rejowiec.
Stróże prawa wyjaśniają obecnie, w jakich okolicznościach konie znalazły się na torowisku i czy ich właściciel zachował nakazane środki ostrożności przy utrzymywaniu zwierząt.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl