Oddaj gospodarstwo za emeryturę. Czy to sprawiedliwe?
Dlaczego rolnicy muszą oddawać gospodarstwa, by dostać emeryturę? - m.in. nad tą kwestią w pierwszej kolejności ma się pochylić prezydencka Rada ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich pod kierownictwem Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Były minister rolnictwa, któremu w ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda powierzył nowe zadanie, powiedział w Poranku "Siódma9", że Rada nie będzie dublowała zadań resortu rolnictwa.
Ardanowski szefem Rady do spraw Rolnictwa i Obszarów Wiejskich
- Prezydent chce odgrywać aktywną rolę w kreowaniu polityki rolnej. Dla mnie szczególnym wyróżnieniem jest to, że powierzył mi kierowanie radą. Nawiązał do takiej samej rady utworzonej przez Lecha Kaczyńskiego, którą również z woli prezydenta kierowałem. Rada będzie dokonywała analizy sytuacji rolnictwa, oceniała propozycje rozwiązań, ale również przedstawiała uwagi i propozycje, także w postaci ustaw - stwierdził Ardanowski.
Jak wyjaśnił, nowa rada szybko weźmie się za kilka kwestii, wynikających z porozumień z Krajową Radą Izb Rolniczych i Solidarnością Rolników Indywidualnych.
Na pewno pochyli się nad projektem Krajowego Planu Strategicznego jako podstawowego dokumentu, który określa na najbliższe 7 lat politykę rolną w Polsce. Zostanie też podjęta próba pewnej reformy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
- Jeden z postulatów: dlaczego rolnicy muszą oddawać swoje gospodarstwa żeby dostać emeryturę? Tak było kilkadziesiąt lat, ale czy to jest sprawiedliwe? - wskazywał polityk.
Nie każdy sołtys może liczyć na zarobek. A pracy mu nie brakuje
Podkreślał ponadto, że na wsi nastroje są kiepskie, a zaczęło się od nieszczęsnej "piątki dla zwierząt". Jej przyjęcie w Sejmie sprawiło, że wieś poczuła się upokorzona.
Jeśli akt wróci (w zmodyfikowanej wersji) - co zapowiedział Jarosław Kaczyński, prezes PiS - wieś dla PiS zostanie w ocenie byłego szefa resortu rolnictwa stracona.
- W czasie rozmowy z prezesem Kaczyńskim stwierdziłem, że nie ma racji w promowaniu dość naiwnych i infantylnych pomysłów odnośnie zwierząt. Rozstaliśmy się, uznając swoje racje. Prezes stwierdził, że mnie nie przekona i powiedział, żebym głosował jak chcę. Poprosił także bym nie odchodził z Prawa i Sprawiedliwości. To jest moja decyzja - zaznaczył Jan Krzysztof Ardanowski.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś