Grupa polskich rybaków łowiących bałtyckiego dorsza otrzymała certyfikaty MSC przyznawane producentom ryb, którzy łowią w sposób przyjazny morskiemu ekosystemowi. To pierwsze takie certyfikaty pozyskane przez naszych rybaków.
Grupa polskich rybaków łowiących bałtyckiego dorsza otrzymała certyfikaty MSC przyznawane producentom ryb, którzy łowią w sposób przyjazny morskiemu ekosystemowi. To pierwsze takie certyfikaty pozyskane przez naszych rybaków.
Certyfikaty odebrali rybacy zrzeszeni w ośmiu organizacjach oraz dwie osoby prowadzące indywidualną działalność. Jak poinformowała PAP Anna Dębicka z organizacji MSC Polska, pochodzą z całego Wybrzeża, dysponują 293 łodziami i łowią w sumie ponad połowę dorszy wyławianych przez Polaków.
Rybacy, którzy otrzymali certyfikaty, będą mogli złowione przez siebie dorsze oznaczać specjalnym niebieskim emblematem, który zaświadcza, że opatrzone nim ryby i produkty rybne zostały pozyskane w sposób, który nie szkodzi środowisku i nie zagraża przetrwaniu populacji ryb.
- Dla klientów certyfikat oznacza, że dany produkt rybny został połowiony w zrównoważony sposób, gwarantujący m.in. że za rok, dwa itd. ta ryba ciągle będzie dostępna w morzu - powiedziała PAP Dębicka.
Obecny na uroczystości wiceminister rolnictwa odpowiedzialny za rybołówstwo Kazimierz Plocke powiedział, że certyfikat oznacza, iż dorsz został złowiony "według procedur wynikających ze wspólnej polityki rybackiej i że pochodzi z legalnych i kontrolowanych połowów".
Rolę lidera wśród organizacji starających się o certyfikat MSC dla dorsza pełniła Kołobrzeska Grupa Producentów Ryb Sp. z o.o.
- Występując o certyfikat chcieliśmy choćby pokazać kolegom z innych krajów nadbałtyckich, że nie jesteśmy gorsi od nich, że nasi rybacy są też coraz bardziej odpowiedzialni. Sądzę, że także dla klientów taki certyfikat będzie rzeczą dosyć istotną - powiedział prezes grupy Marcin Radkowski.
Dodał, że zdobycie certyfikatu wymagało dużo wysiłku i wiązało się z kosztami: część funduszy wyłożyli sami rybacy, część (około 360 tys. zł) udało im się pozyskać z funduszy unijnych.
Wyjaśnił, że pozyskanie atestu było jednak niemal koniecznością. - Zdarzały się nam sytuacje, gdy klient mówił, że nie kupi od nas dorszy bez tego certyfikatu. Mamy nadzieję na to, że dzięki pozyskaniu go, nie będziemy już mieli kłopotów ze sprzedażą towaru, że nie zostaniemy w tyle - powiedział Radkowski.
Certyfikat jest przyznawany na pięć lat, a działalność jego właściciela jest poddawana stałej kontroli. Procedura związana z ich przyznaniem trwała 14 miesięcy. Są to pierwsze takie certyfikaty uzyskane przez polskich rybaków.
MSC (Marine Stewardship Council) jest niezależną organizacją samorządową założoną w 1997 roku, głównie z inicjatywy WWF (World Wide Fund for Nature, w tłum. Światowy Fundusz na rzecz Przyrody).
Wspólnie z naukowcami, rybakami a także organizacjami ekologicznymi MSC opracowało standardy dotyczące zrównoważonego rybołówstwa, które mają służyć "promowaniu przyjaznych środowisku praktyk rybackich na całym świecie".