Nie mógł wyjechać ciągnikiem z rowu, więc uciął sobie drzemkę. 48-latka obudzili policjanci
48-latek zjechał ciągnikiem rolniczym do przydrożnego rowu, w którym utknął. Zaalarmowani o tym policjanci przebadali go alkomatem – wykazał on ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna miał już na koncie sądowy zakaz kierowania pojazdami.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach (woj. podlaskie) otrzymali informację o kierowcy ciągnika rolniczego, który w pobliżu Olchowicz wjechał do przydrożnego rowu.
Pijany 52-latek przemierzał traktorkiem wioskę. Pod ręką miał butelkę wódki
Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że mężczyzna jest nietrzeźwy i śpi w kabinie maszyny.
„Na miejscu mundurowi obudzili śpiącego 48-latka. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że jest objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów oraz wydaną decyzją o cofnięciu uprawnień do kierowania. Mieszkaniec powiatu siemiatyckiego został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, natomiast jego traktor - na strzeżony parking” – informuje siemiatycka KPP.
Po wytrzeźwieniu 48-latek usłyszał dwa zarzuty. Za prowadzenie (po raz kolejny) pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5 (w warunkach recydywy kara ta może zostać zwiększona o połowę). Natomiast niestosowanie się do decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami może go kosztować kolejne 2 lata spędzone za kratkami.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl