Najpierw szacowanie szkód, potem wypłata pieniędzy
Decyzja o ewentualnym uruchomieniu dodatkowej pomocy dla rolników i sadowników poszkodowanych w wyniku przymrozków wiosennych, zostanie podjęta po oszacowaniu szkód przez komisje - poinformował resort rolnictwa.
Przymrozki na początku kwietnia oraz w maju w niektórych rejonach kraju spowodowały szkody w uprawach rolnych, w szczególności w uprawach drzew, krzewów owocowych i truskawek. Obecnie straty z tego powodu szacowane są w 477 gminach.
Dwa tysiące do hektara. Ludowcy chcą rekompensat dla rolników
Zgodnie z przepisami, komisja powołana przez wojewodę jest zobowiązana oszacować szkody w ciągu 2 miesięcy od dnia zgłoszenia przez producenta rolnego ich powstania, jednak nie później niż do czasu zbioru plonu głównego danej uprawy albo jej likwidacji i nie wcześniej niż od wschodów upraw. Informacje o wystąpieniu szkód w uprawach poszkodowani producenci rolni powinni zgłaszać do urzędów gmin.
Bezpośrednio po oszacowaniu szkód w gospodarstwach rolnych ich właściciele mogą ubiegać się o pomoc określoną w obowiązujących przepisach - kredyt preferencyjny, przesunięcie terminu zapłaty składek do KRUS lub także umorzenie w całości lub w części bieżących składek.
Prezes Agencji Nieruchomości Rolnych może odroczyć i rozłożyć na raty płatności z tytułu umów sprzedaży i dzierżawy nieruchomości z ANR czy też zgodzić się na ulgi w opłatach czynszu. Władze samorządu lokalnego mogą natomiast zastosować ulgi w podatku rolnym.
Pomoc w spłacie zobowiązań wobec Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, gminy oraz Agencji Nieruchomości Rolnych jest udzielana w formie de minimis.
Straty w sadach są ogromne. Owoców będzie bardzo mało
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może udzielać pomocy dla producentów rolnych, w których gospodarstwach rolnych lub działach specjalnych produkcji rolnej powstały szkody w danej uprawie w wysokości co najmniej 70 proc. lub szkody powstały na powierzchni co najmniej 70 proc. upraw w szklarniach i tunelach foliowych.
Pomoc na jedno gospodarstwo nie może być większa niż równowartość w złotych 15 tys. euro, przy czym, jeżeli straty powodują zmniejszenie dochodu z całego gospodarstwa rolnego powyżej 30 proc., to jest to pomoc publiczna udzielana na podstawie zgłoszenia do Komisji Europejskiej, a jeżeli straty w całym gospodarstwie nie przekraczają 30 proc., jest to pomoc udzielana w formie de minimis.
Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa wyjaśnił, że aby kraj mógł starać się o unijne rekompensaty, to straty powinny wynieść co najmniej 3 mld złotych lub 0,6 proc. PKB. - Nie chciałbym, żeby straty klęskowe były aż tak duże - zaznaczył polityk. Dodał, że tych kryteriów nie spełniamy, ale ze środków budżetowych na pewno znajdą się środki na wsparcie producentów rolnych.
Ewentualną stawkę pomocy na 1 ha ogłosi minister rolnictwa w terminie dwóch tygodni przed terminem składania wniosków o rekompensaty do biur powiatowych ARiMR.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś