Mogą skontrolować każdy produkt. Stawiają na jakość i bezpieczeństwo
Każdy produkt wjeżdżający na rynek hurtowy w Broniszach w każdej chwili może być skontrolowany pod kątem bezpieczeństwa żywności - mówi Joanna Kozłowska, wiceprezes Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego. Podała, że na rynku rocznie sprzedaje się 1,2 mln ton owoców i warzyw.
W Broniszach powstał punkt poboru próbek, gdzie przeszkoleni pracownicy mogą w każdym momencie skontrolować wjeżdżający na rynek produkt. Bezpieczeństwo i jakość produktów są szczególnie ważne w warunkach dużej konkurencji.
Bronisze pełne grzybów
Jeszcze kilka lat temu rynek hurtowy był pośrednikiem w eksporcie owoców i warzyw na Wschód - przede wszystkim do Rosji. Po zamknięciu tego rynku, aby móc konkurować w Europie trzeba było postawić na jakość.
- Powstał program partnerski dla producentów, w ramach którego przeprowadza się m.in. szkolenie, jak produkować przy użyciu jak najmniejszej ilości środków ochrony roślin oraz w zakresie produkcji ekologicznej - powiedziała Kozłowska.
Najlepszym produktom (na razie jest kilka) przyznawany jest od ubiegłego roku znak "Z Bronisz". Zostały one przebadane w laboratorium i nie zawierają azotanów oraz pestycydów. Taki znak otrzymały m.in. pieczarki, marchew i pomidory, a także zioła, ziemniaki i cebula.
Wiceprezes podkreśliła, że Bronisze stale są największym takim rynkiem w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie na podwarszawskim rynku hurtowym jest 9 hal, w których sprzedaje się owoce i warzywa, kwiaty, kiszonki, artykuły spożywcze, są też ryby i jaja.
Warzywa droższe na rynku hurtowym w Broniszach
- Wyniki finansowe spółki są bardzo dobre, mamy plany modernizacji i rozbudowy rynku o kolejny obiekt - poinformowała. Dodała, że spółka jedynie zarządza powierzchnią, natomiast handlem zajmuje się 350 podmiotów wynajmujących powierzchnię.
Poza sprzedażą w halach, w sezonie najczęściej można kupić produkty prosto z samochodu. Na placach jest 1300 miejsc i bywa, że ich brakuje. Szacuje się, że z samochodów sprzedaje średnio 2,5 tys. osób na dobę, a w sezonie, przy sporej rotacji, dwa razy więcej. Sprzedający to najczęściej małe gospodarstwa rodzinne. Natomiast na rynku głównie kupują sklepy, hurtownie, eksporterzy, firmy przetwórcze i restauracje.
Kozłowska zauważyła, że zmienia się model zakupów - do niedawna na rynek przyjeżdżali po towar osobiście właściciele małych sklepików, teraz coraz częściej pojawiają się firmy specjalizujące się w zaopatrzeniu, które dowożą sklepom zamówione produkty.
Rynek w Broniszach ruszył w 1998 r., a jego większościowym udziałowcem jest Skarb Państwa, a 23 proc. akcji posiadają producenci i dystrybutorzy. Działalność jego jako większościowy udziałowiec nadzoruje ministerstwo rolnictwa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś