Ministrowie chcą wyrównania płatności bezpośrednich
Ministrowie rolnictwa Estonii, Łotwy, Litwy i Polski podpisali w Serocku deklarację dotyczącą Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2021-2027. Wzywają w niej m.in. do zapewnienia odpowiedniego poziomu finansowania WPR.
"Wzywamy do zapewnienia odpowiedniego poziomu finansowania wspólnej polityki rolnej w ramach kolejnych, Wieloletnich Ram Finansowych. Apelujemy o utrzymanie obecnego poziomu finansowania dla rolnictwa i obszarów wiejskich" - czytamy w deklaracji.
Oczekiwanie wyrównywania dopłat jest jak najbardziej uzasadnione
"Przyszła WPR będzie funkcjonować w warunkach coraz bardziej otwartego rynku UE. Rolnicy będą nadal musieli stawić czoła rosnącym wymaganiom w zakresie klimatu, środowiska, dobrostanu zwierząt i różnorodności biologicznej, co będzie oznaczało dodatkowe koszty i utratę dochodów przez rolników, które należy im w pełni zrekompensować, aby nie osłabić konkurencyjności unijnego sektora rolnego" - piszą dalej ministrowie.
Apelują także o utrzymanie "znaczenia silnego drugiego filaru WPR", chodzi o odpowiedniego poziomu finansowania rozwoju obszarów wiejskich, tak by możliwy był na wsi rozwój rolnictwa.
Szefowie resortów rolnictwa z Estonii, Łotwy, Litwy i Polski postulują o "zapewnienie równych warunków konkurencji przez wyrównanie płatności bezpośrednich".
"Nasze gospodarstwa funkcjonują na jednolitym rynku, który powinien opierać się na uczciwej konkurencji i spełniać podobne dodatkowe i obowiązkowe wymogi nałożone na wszystkich rolników w UE. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której płatności bezpośrednie w UE różnią się nawet trzykrotnie, a ciężar spełnienia ambicji społecznych i politycznych spoczywa na wszystkich rolnikach w UE jednakowo. (...) Oczekujemy zakończenia procesu wyrównania płatności bezpośrednich w perspektywie 2021-2027" - napisano w deklaracji.
Dopłaty bezpośrednie szybko nie będą wyrównane
W opinii ministrów jest "potrzeba zapewnienia przez Komisję Europejską nadzwyczajnych środków na rzecz zarządzania kryzysowego, uwzględniając ryzyko związane z bezumownym brexitem".
Politycy są zdania, że twardy brexit "stanowi duże ryzyko dla rynków rolnych" i jest potrzeba, "aby Komisja Europejska zapewniła nadzwyczajne środki na zarządzanie kryzysowe".
W konkluzjach deklaracji czytamy: "Rolnictwo, produkcja żywności i życie na wsi oparte są na europejskim modelu rolnictwa i naszych wspólnych wartościach, które pragniemy utrzymać i dalej rozwijać. Sektor rolnictwa stoi przed wieloma wyzwaniami obejmującymi, np. zmiany klimatu i brexit, zaś realizacja wyżej wymienionych propozycji jest niezbędna, aby rolnicy stali się odporni i mogli stawić czoła wyzwaniom".
Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził po podpisaniu deklaracji, że wizja rolnictwa krajów bałtyckich jest zbieżna z polską.
- Chcemy, żeby nasza część Europy była we wspólnej polityce UE odpowiednio uwzględniona, chcemy żeby zasady na podstawie których jest ona realizowana były jednakowe dla wszystkich krajów. Mamy podobne zdanie odnośnie brexitu, wyrównania płatności bezpośrednich, bo nie ma już jakichkolwiek powodów, żeby płatności w Europie były zróżnicowane - powiedział.
- Mamy przekonanie, że jest potrzebny duży budżet, żeby można było zrealizować wszystkie stojące przez UE zadania. Oczekujemy, by polityka rolna była jak najmniej zbiurokratyzowana. Jest między nami w tym względzie pełna zgodność poglądów - podkreślił Ardanowski.
Deklarację wraz z ministrem Ardanowskim podpisali: Mart Järvik, minister ds. Obszarów Wiejskich Republiki Estońskiej; Kaspars Gerhards, minister rolnictwa Republiki Łotewskiej oraz Andrius Palionis, minister rolnictwa Republiki Litewskiej.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś