Minister rolnictwa nie znalazł czasu na spotkanie z dzierżawcami
Ponad 120 osób uczestniczyło w konferencji "Obrót ziemią rolniczą w Polsce i jej znaczenie dla chowu i hodowli zwierząt", która 25 kwietnia odbyła się w gmachu resortu rolnictwa. Organizatorem spotkania była Federacja Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych oraz szereg organizacji branżowych, w tym Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.
Kolejni prelegenci podkreślali ogromną rolę i znaczenie dużych gospodarstw towarowych dla polskiego rolnictwa, zwłaszcza w kontekście produkcji zwierzęcej.
Sejm znowelizował ustawę o obrocie ziemią rolną
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego tak się stało. Przecież minister obiecywał, był tak blisko nas - ubolewał Leszek Dereziński, prezes zarządu Federacji, który niemal do końca trwającej blisko pięć godzin konferencji był przekonany, że Jan Krzysztof Ardanowski jednak pojawi się na sali i odpowie na pytania nurtujące dzierżawców.
- Bardzo smutna sytuacja - przyznał Dereziński i dodał, że środowisko dużych gospodarstw towarowych, chociaż w znaczny sposób odpowiada za świetne wyniki eksportowe sektora rolno-spożywczego, czuje się pomijane w dyskusji na temat przyszłości polskiego rolnictwa.
Warto odnotować, że podczas konferencji zabrakło także dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa lub któregoś z jego zastępców. - Oczekujemy dialogu i spokojnej rozmowy. Chcemy pomóc rozwiązać trudne problemy dotyczące rolnictwa, ale odbiera się nam szansę - podsumował prezes Federacji Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych.
Fala oburzenia
W kuluarach konferencji wielokrotnie powtarzano, że aroganckie zachowanie ministra nie było przypadkowe. - Ardanowski jasno dał do zrozumienia, jaki ma stosunek do naszego środowiska - mówili rozgoryczeni przedsiębiorcy rolni, którzy do Warszawy przyjechali z różnych stron Polski.
Ważna ustawa może być uchwalona w błyskawicznym tempie
W spotkaniu, w zastępstwie ministra Jana K. Ardanowskiego uczestniczyła radca generalny MRiRW Zofia Krzyżanowska, która nie chciała jednak odpowiadać na pytania rolników twierdząc, że nie dotyczą jej kompetencji, a ona sama nie jest upoważniona do zabierania głosu w imieniu ministra.
Pikanterii całej sprawie dodał fakt, że 25 kwietnia w Sejmie, niemal równolegle, odbyło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego oraz niektórych innych ustaw, który uderza w największe gospodarstwa i z pewnością - jeżeli wejdzie w życie - utrudni funkcjonowanie spółkom prawa handlowego posiadającym grunty rolne. W piątek, 26 kwietnia ustawa została przyjęta przez Sejm i trafiła do Senatu.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że senatorowie z komisji rolnictwa mogą pochylić się nad projektem 7 maja i najprawdopodobniej przyjmą go bez poprawek. 8 maja ustawa trafi na posiedzenie plenarne Senatu.
- Ktoś dobrze to wszystko wymyślił. Siedzimy na konferencji, czekamy na ministra i nie możemy zabrać głosu w Sejmie, a tam zapadają kluczowe decyzje - pomstowali dzierżawcy. Prezes Dereziński zwrócił uwagę, że krzywdząca ustawa będzie wymagała pilnej nowelizacji. - Innej drogi nie ma, ponieważ część zapisów jest nie do przyjęcia - zauważył i dodał: - Dopóki piłka jest na boisku, trzeba grać. Mecz na pewno nie jest jeszcze przegrany.
Dalsza część tekstu na kolejnej stronie >>