Minister obiecał. Drobni przetwórcy rozczarowani

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
19-12-2014,13:10 Aktualizacja: 16-01-2015,12:43
A A A
Jeszcze przynajmniej przez rok rolnicy nie będą mogli na małą skalę sprzedawać przetworów ze swoich gospodarstw.
 
- Rządowi nie zależy na wprowadzeniu prawa sprzyjającego rolnikom - tak goście programu "Radio Szczecin na Wieczór" komentowali doniesienia o kolejnym opóźnieniu we wprowadzaniu przepisów dotyczących sprzedaży bezpośredniej.
 
Bez nich rolnicy nie mogą sprzedawać z pierwszej ręki zrobionych przez siebie przetworów - dżemów, kompotów czy marynat. Aby zbywać produkty np. na straganie... przed własnym gospodarstwem, muszą spełnić takie same wymogi, jak wielkie przetwórnie przemysłowe.
 
- Ministerstwo rolnictwa już kilkukrotnie zapowiadało wprowadzenie ułatwień - przypominał na antenie rozgłośni poseł Jan Krzysztof Ardanowski ze specjalnej komisji sejmowej, która ma pomóc w ich opracowaniu. - Nic się nie dzieje. Domyślam się, że rządowi nie zależy, by wprowadzić rozwiązania, których domagają się rolnicy.
 
Według Lecha Bany z Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej, sprzedaż własnych wyrobów na niewielką skalę byłaby szansą na podreperowanie domowych budżetów. - Jeżeli nie ułatwimy posiadaczom małych gospodarstw dodatkowych dochodów, to będą chodzić do opieki społecznej po zasiłki - stwierdził. 
 
Marek Sawicki, szef resortu rolnictwa już kilka razy zapowiadał, że zmiany wejdą w życie jeszcze w tym roku. Projekty trafiły z powrotem do komisji sejmowych. A to oznacza, że prace nad nimi prawdopodobnie nie zakończą się nawet w przyszłym roku.
Poleć
Udostępnij