Mięso znikało z masarni. Bracia i ich kompan zatrzymani
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Złotowie (Wielkopolska) zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o kradzież mięsa z masarni w Radawnicy. Tylko jednego dnia ukradli 125 kilogramów o wartości blisko 1800 złotych.
Przed północą funkcjonariusze zatrzymali do kontroli volkswagena polo, którym jechało dwóch braci w wieku 23 i 29 lat. Młodszy z nich był pracownikiem zakładu. Podczas przeszukania auta, w bagażniku stróże prawa znaleźli cztery worki jutowe z wieprzowiną.

Handlowali mięsem, którego nigdy nie było. Uwaga na oszustów
Kilka godzin później zatrzymano trzecią osobę w wieku 34 lat zamieszaną w ten przestępczy proceder.
Ustalono, że pracownik masarni przygotowywał i wynosił mięso, które następnie przekazywał kompanom, zajmującym się wywożeniem "lewego" towaru.
Worki z mięsem przerzucano przez ogrodzenie lub pakowano do samochodu na zakładowym parkingu.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy gmin Lipka, Jastrowie i Złotów.
Zebrany w sprawie materiał pozwolił całej trójce na przedstawienie zarzutów. Za popełnione przestępstwa mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl