Losy kandydatów na prezydenta w rękach rolników

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
22-06-2020,11:20 Aktualizacja: 22-06-2020,15:12
A A A

W przeszłości sprawami wsi zajmowały się jedna lub dwie partie. Dzisiaj kolejne formacje przedstawiają rozwiązania, które by jej dotyczyły - powiedział Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" zauważył, że w 2015 r. wieś zdecydowała o tym, kto będzie rządził Polską. Stwierdził, że tym razem zdecydowanie może być podobnie. - Politycy nie skupiają się już tylko na dużych miastach, ale organizują też spotkania na terenach rolniczych - zauważył szef IGR.

bezpieczeństwo żywnościowe, janusz wojciechowski, wpr

Wojciechowski zadowolony z propozycji większych pieniędzy na rolnictwo

Od początku walczyłem o większe środki na rolnictwo w latach 2021-2027 - powiedział w sobotę PAP komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Dodał, że nowa propozycja finansowania rolnictwa w UE jest znacznie lepsza niż pierwotna i wychodzi...

Jego zdaniem rolna część wsi ma niebagatelny wpływ na gospodarkę i budowanie polskiego PKB, a także na poziom eksportu. - Mówiąc wprost: wieś buduje siłę polski - powiedział "Naszemu Dziennikowi".

Zapytany, czy szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz jest w stanie "odbić wieś", Podgórski stwierdził, że nie sądzi. Ocenił, że PSL popełnił błąd, jakim było tymczasowe odejście od konserwatywnych wartości.

- I tu wraca to, że lider PSL nie potrafi się jasno określić w sprawie związków partnerskich. Co więcej, nie jest nawet otwarty na ich akceptację - przekonywał w "ND" dodając że to jest nie do przyjęcia w środowisku wiejskim, które opiera się na wartościach konserwatywnych i wierze katolickiej.

Szef IGR powiedział również, że m.in. porozumienie programowe Rafała Trzaskowskiego z Partią Zielonych, w którym kandydat KO na prezydenta zobowiązał się do utworzenia instytucji Rzecznika Praw Zwierząt to "jeden z najbardziej chorych pomysłów, który hołduje zdegenerowanej ideologii humanizowania zwierząt i animalizowania ludzi".

Komentując obietnice Trzaskowskiego dotyczące m.in. wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra lub chowu klatkowego, Podgórski stwierdził, że rolnictwo straciłoby na tym miliardy złotych, a jak rolnicy, to i my wszyscy.

- Sama branża futrzarska jest wyceniana na kilka miliardów euro, zatrudnia też tysiące osób - zauważył w wywiadzie. Ocenił, że na takich ruchach straciliby m.in. stolarze, weterynarze i dostawcy leków.

Stwierdził również, że "jeżeli Polacy będą chcieli poprzeć kandydatów, którzy proponują takie zmiany, to przed nami nie świetlana, ale bardzo ciemna przyszłość".

Poleć
Udostępnij