Łoś wyskoczył na krajową "siódemkę". Karetki zabrały dwie osoby

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
02-09-2022,10:10 Aktualizacja: 02-09-2022,10:14
A A A

Do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia doszło na krajowej drodze nr 7. Kierujący bmw zderzył się z łosiem, a siła uderzenia była tak duża, że dwie osoby trafiły do szpitala, a zwierzę zginęło na miejscu..

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący osobowym bmw jechał w kierunku Warszawy. Autem podróżowały trzy osoby. W pewnym momencie z pobocza wprost pod nadjeżdżający samochód wbiegł łoś. Siła uderzenia była tak duża, że zwierzę zginęło na miejscu. Kierujący oraz pasażer z obrażeniami trafili do szpitala - informuje nadkom. Agnieszka Wójcik, oficer prasowy grójeckiej KPP.

Łoś skonał na kościelnym ogrodzeniu, Braniewo, KP PSP Braniewo

Łoś skonał na kościelnym ogrodzeniu

Tragicznie dla młodego łosia zakończyła się wyprawa do miasta. Zwierzę próbowało przeskoczyć ogrodzenie terenu sakralnego, ale utknęło na prętach i skonało. Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie...

Jak podkreśla, kolizja samochodu z nieoczekiwanie pojawiającym się na drodze zwierzęciem może okazać się brzemienna w skutkach.

- Podczas takich zdarzeń, zwierzę często ginie lub jest poważnie ranne, a pojazd uczestniczący w kolizji jest znacznie uszkodzony. Osoby podróżujące samochodem narażone są na niebezpieczeństwo odniesienia poważnych obrażeń ciała, gdyż zdarza się, że wpada na bariery lub wypada z drogi - wskazuje policjantka.

W przypadku kolizji ze zwierzęciem leśnym należy zabezpieczyć miejsce zdarzenia, zjechać na pobocze i wystawić trójkąt ostrzegawczy, jeśli są osoby ranne - niezwłocznie udzielić im pomocy i zawiadomić służby (nawet jeśli szkody materialne są niewielkie i nie ma rannych).

- Policjanci sporządzą dokumentację ze zdarzenia potrzebną ubezpieczycielowi i powiadomią osoby odpowiedzialne za zabranie zwierzęcia z drogi. Nie można samemu przemieszczać, usuwać z jezdni potrąconego lub martwego zwierzęcia ani nawet go dotykać. Może bowiem mieć wściekliznę lub nagle zaatakować - ostrzega Wójcik.

Na koniec apeluje o zdjęcie nogi z gazu i zachowanie ostrożności m.in. w okolicach zalesionych. - Tam, gdzie pobocza drogi porośnięte są wysoką trawą zbyt duża prędkość, nawet w przypadku zderzenia z małym zwierzęciem, może okazać się tragiczna w skutkach - uczula przedstawicielka grójeckiej KPP.
 

Poleć
Udostępnij