Lewica chce powołania Rzecznika Praw Zwierząt. PiS nie mówi "nie"

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
31-07-2021,10:00 Aktualizacja: 30-07-2021,14:18
A A A

Rząd krytykuje projekt Lewicy o powołaniu nowego organu, chroniącego czworonogi. W przyszłości nie wyklucza jednak powołania rzecznika ochrony zwierząt.

Propozycja Lewicy przewiduje, że nowy organ miałby pozycję zbliżoną do rzecznika praw obywatelskich i roczny budżet 5 mln zł - informuje "Rzeczpospolita". W przypadku niehumanitarnego traktowania zwierząt mógłby samodzielnie prowadzić postępowanie wyjaśniające albo zwrócić się o zbadanie sprawy np. do prokuratury.

dobrostan zwierząt, komisja europejska, hodowla zwierząt

Przekaż swoją opinię na temat dobrostanu zwierząt

Komisja Europejska prowadzi przegląd prawodawstwa Unii Europejskiej w zakresie dobrostanu zwierząt. Aktualizacja przepisów ma podnieść jego poziom. Działania Brukseli mają zwiększyć rolę analiz opartych na najnowszych badaniach naukowych,...

Szczegóły propozycji nie podobają rządowi, który w opinii wysłanej do Sejmu wskazuje na niedoróbki projektu. Twierdzi, że jego nazwa nie powinna brzmieć "rzecznik praw zwierząt", lecz "rzecznik ochrony zwierząt". Rząd obawia się w dodatku, że rzecznik mógłby dublować kompetencje już istniejących organów, np. Inspekcji Weterynaryjnej.

W dokumencie jest jednak zdanie, że rzecznik może być "istotnym elementem w przyszłości". Czy oznacza to, że PiS może wnieść własny projekt?

- Rząd sprawia wrażenie, jakby stał w rozkroku. Gdyby ruszyło rozpatrywanie naszej propozycji w Sejmie, mielibyśmy większe szanse na wybadanie jego stanowiska - mówi dziennikowi Beata Maciejewska z Lewicy, przedstawicielka wnioskodawców. I nie spodziewa się, by ustanowienie rzecznika było możliwe jeszcze w tej kadencji.

Katarzyna Piekarska z KO, szefowa Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt, którego członkiem jest m.in. Jarosław Kaczyński, prezes PiS twierdzi, że do powołania nowego rzecznika może dojść po wyborach. - I to niezależnie od tego, kto będzie rządził - mówi. Dodaje, że idea rzecznika dojrzewa już od dłuższego czasu.

Wśród czołowych polityków PiS nie brakuje osób o sympatiach prozwierzęcych. Poza prezesem Kaczyńskim to m.in. Krzysztof Cabański, szef Rady Mediów Narodowych i Grzegorz Puda, minister rolnictwa. Podobno są nastawieni pozytywnie do zmian w systemie ochrony zwierząt. Z drugiej strony po zamieszaniu wokół "piątki dla zwierząt" PiS może szybko nie wrócić do podobnych projektów.
 

źródło: "Rzeczpospolita"

Poleć
Udostępnij