Kradł paliwo z maszyn rolniczych. Przed policjantami schował się pod łóżkiem
Kilka dni po opuszczeniu aresztu, w którym przebywał za kradzieże paliwa, 28-latek znowu wypompował olej napędowy z maszyn rolniczych. Przed stróżami prawa schował się w domu pod łóżkiem. Zdradziły go wystające stopy.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie) otrzymali kilka zgłoszeń od mieszkańców gminy dotyczących kradzieży paliw z maszyn rolniczych i budowlanych. Jednemu z pokrzywdzonych skradziono też agregat prądotwórczy.
Kradli kłody czarnego dębu. Drewno jest warte blisko 180 000 złotych
"Pracując nad wyjaśnieniem tych spraw, piscy kryminalni ustalili i zatrzymali sprawcę przestępstw. To 28-letni mieszkaniec piskiej gminy, dobrze znany policjantom z wcześniejszych kradzieży. Niezbitym dowodem był odcisk buta pozostawiony przez sprawcę na miejscu zdarzenia. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, a po zebraniu materiału dowodowego usłyszał cztery zarzuty. Trzy z nich dotyczyły popełnienia przestępstw kradzieży z włamaniem do pojazdów rolniczych i budowlanych, z których ukradł łącznie 420 litrów oleju napędowego. Czwarty zarzut odnosił się do kradzieży agregatu prądotwórczego o wartości 5000 zł" - informuje KPP w Piszu.
Po opuszczeniu aresztu nocą 28-latek wrócił na przestępczą ścieżkę. Tym razem ukradł prostownik rozruchowy i 140 litrów oleju napędowego z ciągnika rolniczego oraz z samochodu ciężarowego zaparkowanych na prywatnej posesji w jednej z miejscowości w gminie Pisz.
Po otrzymaniu zgłoszenia o tym zdarzeniu stróże prawa zauważyli na ulicach Pisza samochód podobny to tego, jakim jeździ 28-latek. Postanowili zatrzymać go do kontroli.
Kradł u sąsiada paliwo z ciągników. 22-latek z zarzutami
"Kierowca auta, widząc włączone sygnały świetle i dźwiękowe w radiowozie, zlekceważył je. Natychmiast przyspieszył i zaczął uciekać. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi do rowu. Ostatecznie porzucił samochód i uciekł pieszo. Kilka godzin później został zatrzymany w miejscu zamieszkania. 28-latek wrócił do domu i schował się przed policjantami pod łóżkiem. Zdradziły go wystające stopy" - relacjonują piscy śledczy.
Złodziej kolejny raz trafił do policyjnego aresztu. Tym razem usłyszał zarzut kradzieży i niezatrzymania się do kontroli drogowej. Przyznał się do obu czynów. Tłumaczył funkcjonariuszom, że nie zatrzymał się, widząc radiowóz, bo nie ma uprawnień do kierowania, a w bagażniku miał trzy bańki ze skradzionym paliwem.
Za popełnienie wymienionych przestępstw 28-latkowi grozi kara nawet 15 lat pozbawienia wolności, gdyż dopuścił się ich w ramach tzw. recydywy.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl