Kolejny kombajn poszedł z dymem na polu. Operator trafił do szpitala
Na polu w miejscowości Smosarz-Dobki (gm. Gołymin-Ośrodek, woj. mazowieckie) spłonęło około 6 hektarów rżyska wraz z pokosami słomy oraz kombajn.
Kiedy na miejsce zdarzenia dotarli strażacy cała maszyna rolnicza stała już w ogniu. Właściciel kombajnu próbował gasić pożar, który cały czas się rozprzestrzeniał.
Płoną budynki, maszyny i zboża. Susza zbiera drugie żniwo
Działania ratowników polegały na zabezpieczeniu miejsca oraz podaniu dwóch prądów wody na front pożaru w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się płomieni po rżysku.
Po dojechaniu zastępów z JRG Ciechanów podano dodatkowe dwa prądy piany ciężkiej na palący się kombajn oraz dodatkowy jeden prąd wody na palące się rżysko.
Podczas działań ratowników, właściciel pojazdu zaczął uskarżać się na ból ręki, nóg i okolic głowy. Strażacy udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali ratowników medycznych. Po wstępnych badaniach poszkodowany został przetransportowany do szpitala.
W akcji gaśniczej, która trwała ponad 2 godz. brały udział 3 zastępy JRG Ciechanów oraz 4 zastępy OSP.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl