Kierowcy więcej zapłacą za paliwo. Jest najdroższe od wielu miesięcy
Kierowcy w nadchodzącym tygodniu mogą zapłacić więcej za paliwo na stacjach benzynowych, jednak podwyżki nie powinny przekraczać kilku groszy - uważają znawcy rynku paliw. Ma to związek z decyzją OPEC w sprawie cięć produkcji ropy.
Jak wskazują eksperci, po ubiegłotygodniowej decyzji Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) w sprawie cięć produkcji ropy cena baryłki utrzymuje się na poziomie powyżej 50 dolarów.
Amerykanie przerabiają ścieki na paliwo
Analitycy z e-petrol.pl zauważają, że decyzja OPEC wpłynęła na dynamiczne wzrosty średnich cen paliw na stacjach. "Trend wzrostowy na rynku ropy i rynku hurtowym paliw w Polsce przyhamował, a nawet przeszedł do ruchów spadkowych. Niestety, na stacjach obniżek cen w przyszłym tygodniu raczej nie będzie" - napisali w piątkowym komentarzu.
W ocenie ekspertów prognozy cenowe paliw na przyszły tydzień zapowiadają wzrosty średnich cen paliw, jednak powinny one być rzędu kilku groszy. "Dla benzyny 95 przedział cenowy to 4,64-4,74 zł/l, dla diesla 4,52-4,64 zł/l, a dla LPG 2,3-2,4 zł/l" - napisano.
Z kolei według analityków BM Reflex tegoroczne maksimum cena paliw zostało już osiągnięte. "Sprawdziła się, niestety, prognoza z ubiegłego tygodnia, kiedy zapowiadaliśmy podwyżki cen do co najmniej 10-15 groszy na litrze benzyny i 8-12 groszy na litrze oleju napędowego. Benzyna bezołowiowa 95 i olej napędowy są droższe niż przed tygodniem o 12 groszy na litrze, a bezołowiowa 98 o 11 groszy na litrze" - czytamy w piątkowym komentarzu BM Reflex.
Jak zauważają, w konsekwencji benzyny są najdroższe od początku września ubiegłego roku, olej napędowy kosztuje najwięcej od początku sierpnia ub.r., a ceny gazu na obecnym poziomie po raz ostatni mieliśmy na stacjach w styczniu ub.r.
"W przyszłym tygodniu powinniśmy nieco odetchnąć. Podwyżki, jeśli wystąpią, to powinny być już zdecydowanie niższe, do 5 groszy na litrze, a na nielicznych stacjach ceny mogą zostać skorygowane lekko w dół" - ocenia BM Reflex.