Jedna kontrola, wiele problemów traktorzysty
Brak dokumentów, niezabezpieczony ładunek, przewożenie osób w nieodpowiednich do tego miejscach - sporo uchybień wyszło na jaw podczas kontroli ciągnika rolniczego z przyczepą w pow. szczycieńskim (woj. warmińsko-mazurskie).
Gdy policjanci zatrzymali pojazd, okazało się, że podróżują nim "nadprogramowi" pasażerowie. Jeden znajdował się w kabinie, a kolejny siedział na wyładowanej drewnem przyczepie.
Traktorzyści w opałach. Doszło do kolejnych groźnych wypadków
"Kierujący nie posiadał przy sobie dokumentów w postaci prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego ciągnika rolniczego oraz przyczepy, polisy ubezpieczeniowej ciągnika oraz przyczepy. Drewno umieszczone na przyczepie nie było w żaden sposób zabezpieczone przed przemieszczeniem" - wymienia Komenda Powiatowa Policji w Szczytnie.
Uchybienia musiały mieć swoje konsekwencje. Po pierwsze brak polisy na przyczepę poskutkował wnioskiem do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, co zapewne będzie się wiązało ze sporą opłatą dla właściciela.
Z uwagi na przewożenie osób w liczbie przekraczającej możliwości pojazdu, traktorzyście zatrzymano natomiast formalnie prawo jazdy. Kierowcy odebrano ponadto dowód rejestracyjny (też formalnie), a do tego stróże prawa wypisali mandat karny.
Warto dodać, że transporty o charakterze rolniczym i leśnym są coraz częściej pod lupą policjantów. Co więcej, w poszczególnych rejonach kraju odbywają się już nawet akcje mundurowych poświęcone kontroli wyłącznie pojazdów rolniczych.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl