Izby Rolnicze popierają dalsze protesty w sprawie "piątki"
Prezesi Izb Rolniczych wzywają do zaprzestania prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt i popierają dalsze protesty. Chodzi m.in. o zakaz uboju rytualnego i likwidacją chowu norek.
Jednocześnie prezesi Wojewódzkich Izb Rolniczych żądają spotkania z premierem, by rozwiązać napiętą sytuację na wsi w związku z procedowaną ustawą.
Zarzuty i mandaty za obornik pod domami. Senator: to słoma z butów
Według Krajowej Rady Izb Rolniczych - jak podkreślono - powołanej do reprezentowania polskich rolników przed Sejmem, Senatem i organami administracji rządowej, ustawa ta spowodowała powstanie ogromnych napięć społecznych poprzez nieodpowiedzialne i fałszywe przedstawianie obrazu polskich rolników, jako osób zacofanych, pozbawionych empatii i humanitaryzmu.
Co więcej, takie hasła negatywnie wpływają także na odbiór rolnictwa poza granicami kraju, przyczyniając się do utrwalania stereotypu niekonkurencyjnego i nienowoczesnego, które nie może skutecznie konkurować z rozwiniętymi gospodarkami Unii Europejskiej.
Samorząd rolniczy podkreśla, że rolnicy nie oczekują od Sejmu i Senatu jałmużny w postaci odszkodowań przyznawanych na niejasnych zasadach za zaprzestanie swojej działalności, ale prawa do jej nieskrępowanego prowadzenia, w celu zapewnienia godnego bytu swoim rodzinom.
"Wzywamy do natychmiastowego zaprzestania szkodliwych dla polskich rolników działań i skierowania Państwa uwagi na sprawy walki z epidemią koronawirusa czy skutkami kryzysu gospodarczego" - napisano.
Senat przyjął w ubiegłym tygodniu ponad 30 poprawek do noweli o ochronie zwierząt. Senatorowie opowiedzieli się m.in. za wykreśleniem ograniczenia uboju rytualnego drobiu oraz umożliwieniem hodowli zwierząt na futra na dotychczasowych zasadach do 31 lipca 2023 r. i prowadzeniem uboju rytualnego na dotychczasowych zasadach do 31 grudnia 2025 r.
Teraz poprawki Senatu rozpatrzy Sejm.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś