Gminy masowo wyłączają światło. Mieszkańcy są wściekli
Coraz więcej wsi w całym kraju spowijają ciemności. Oświetlenie uliczne wyłączają samorządy, które chcą w ten sposób zaoszczędzić pieniądze. Wielu mieszkańców jest oburzonych i podkreśla, że oszczędzanie nie może odbywać się kosztem ich bezpieczeństwa.
Taka sytuacja ma miejsce w gminie Biała Podlaska (woj. lubelskie), gdzie podjęto decyzję o wyłączeniu oświetlenia na 4 miesiące.
Mieszkańcy Rakowisk i Cicibora Dużego (cała gmina liczy 14 tys. osób) nie kryją swojego oburzenia.
Pierwsze w Polsce oświetlenie LED w szklarni pomidora malinowego
- Złodziej nie śpi i czuwa, a jak światła nie ma, to mają najlepiej i kradną. Ludzie nie wiedzą co ich może spotkać po drodze. A pracują tu panie ze sklepu. Strach chodzić. Żeby chociaż od 21 przez dwie godziny te światła się paliły - żalą się w rozmowie z Radiem Lublin.
Co na to urzędnicy? Adam Olesiejuk, zastępca wójta gm. Biała Podlaska tłumaczy, że decyzja o wyłączeniu oświetlenia była trudna, ale musiała zostać podjęta.
- Wiemy już dzisiaj, że mamy spadek dochodów. Widać to wyraźnie po analizie ostatnich dwóch miesięcy. Spowodowane jest to ogólną sytuacją. Wiadomo, że gospodarka stanęła i ma to też przełożenie na dochody gminy. Trzeba szukać oszczędności - podkreśla samorządowiec.
Olesiejuk przekonuje, że gdy ruszy nowy rok szkolny i sytuacja budżetowa na to pozwoli, oświetlenie uliczne zostanie przywrócone.
Na wyłączeniu oświetlenia gmina zaoszczędzi ok. 150 tys. złotych.
Co ciekawe, nie tylko w gminie Biała Podlaska zostały wyłączone latarnie z powodów finansowych, podobnie jest też w gminie Drelów w powiecie bialskim - informuje Radio Lublin. Niepopularne decyzje podjęły już także liczne samorządy z woj. mazowieckiego, świętokrzyskiego, podlaskiego czy podkarpackiego.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl