GDDKiA zapłaci za scalenia gruntów pod budowę "ekspresówek"
Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad będzie zobowiązana do pokrywania kosztów wykonania scaleń i wymian gruntów oraz poscaleniowego zagospodarowania nie tylko w związku z budową autostrad (jak dotąd), ale także dróg ekspresowych.
Przewiduje to poddawany obecnie konsultacjom społecznym projekt ustawy o zmianie ustawy o scalaniu i wymianie gruntów oraz o zmianie niektórych ustaw. W dokumencie zawarto także zobowiązanie pozostałych inwestorów (realizujących inne inwestycje, np. mniejsze drogi, koleje, lotniska), których działalność wpływa dezorganizująco na rolniczą przestrzeń produkcyjną, do pokrywania kosztów związanych z pracami scaleniowymi i zagospodarowaniem poscaleniowym.
Drogi przebijają się przez lasy. Trwa wielka wycinka drzew
Chodzi tu o minimalizację negatywnych skutków prowadzonych inwestycji dla obszarów wykorzystywanych rolniczo. Budowa "ekspresówki" czy autostrady zazwyczaj pogarsza bowiem ukształtowanie rozłogów gruntów, czyli rozmieszczenie gruntów gospodarstw rolnych w stosunku do zabudowanych. Przyczynia się z reguły ponadto do zakłócenia działania infrastruktury wiejskiej - sieci drogowej (długie dojazdy na pola po drugiej stronie dróg szybkiego ruchu) i sieci urządzeń melioracji wodnej.
W tym obszarze będzie się sporo działo, gdyż program budowy dróg krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.) zakłada położenie w Polsce sieci dróg ekspresowych o długości 3985 km. A do tego wyniku jeszcze drogowcom sporo brakuje.
W projekcie nowelizacji ustawy zaproponowano również brak możliwości wniesienia zażalenia na postanowienie o wszczęciu postępowania scaleniowego, co ma przyczynić się do usprawnienia przeprowadzanego postępowania administracyjnego. W szczególności ograniczy możliwość jego blokowania w początkowej fazie oraz kontroli sądowo-administracyjnej.
Miliony na scalanie gruntów
W nowych przepisach przewidziano również możliwość zatwierdzania projektu scalenia gruntów wszczynanego z urzędu także w przypadkach, "w których należy spodziewać się mniejszej akceptacji tego typu scaleń we wstępnej fazie realizacji tego typu projektów".
Te i pomniejsze zmiany postulowane w projekcie ustawy mają usprawnić i przyspieszyć procesy scalania gruntów w Polsce. To bardzo ważne dla rolników, bo - jak wskazały badania - gospodarstwa o niekorzystnym rozłogu gruntów mogą tracić nawet do 40 proc. dochodu z tytułu złej przestrzennej organizacji.
W latach 2004-2016 wykonywano średnio co roku scalenia i wymiany gruntów na powierzchni tylko 12 369 ha. Wielkość ta jeszcze spadła w 2015 r. do 5.975 ha, a w 2016 r. nawet do 932 ha.
"Docelowo, wielkość wykonywanych scaleń gruntów powinna wzrosnąć do ok. 40.000 ha rocznie, co wynika z zapotrzebowań zgłaszanych przez marszałków województw. W celu osiągnięcia tej wielkości, zasadna jest zmiana niektórych przepisów ustawy, co wymagać będzie jednak zwiększenia środków przeznaczanych na ten cel w budżecie państwa. Z analizy danych dotyczących niektórych krajów UE wynika, że wielkość ta wynosi w skali roku nawet do 3 proc. powierzchni gruntów rolnych danego kraju, co w warunkach polskich oznaczałoby powierzchnię ok. 450.000 ha rocznie" - czytamy w ocenie skutków nowej regulacji.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś