Ekolodzy biją na alarm w sprawie Puszczy Białowieskiej
Zaostrza się spór pomiędzy resortem środowiska i największymi organizacjami ekologicznymi. Te ostatnie zarzucają ministrowi kłamstwa i niszczenie Puszczy Białowieskiej, która jest wizytówką naszego kraju na świecie.
Ekolodzy podkreślają, że planami zwiększenia wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej coraz bardziej interesuje się Komisja Europejska, która wyraża sprzeciw wobec takich decyzji.
Tymczasem leśne patrole Greenpeace i Fundacji Dzika Polska ustaliły, że w puszczy już prowadzony jest wyrąb w wyjętej z użytkowania strefie UNESCO. Przy okazji niszczone są siedliska gatunków chronionych przez Unię Europejską.
Bezlitośni kłusownicy grasują w Puszczy Białowieskiej
Organizacja zwraca uwagę, że w swoim liście do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Komisja Europejska pisze, że "przyjęcie aneksu do Planu Urządzenia Lasu grozi pogorszeniem stanu siedlisk leśnych oraz siedlisk wielu gatunków w tym dzięciołów, sów i chrząszczy, dla ochrony których ten obszar został wyznaczony".
Zaniepokojenie zwiększeniem wycinki wyraził również w swoim liście do ministra polski komitet ds. UNESCO.
W Puszczy Białowieskiej nie ma dzików?
Jednocześnie patrole zidentyfikowały ponad 40 obszarów, gdzie przez ostatnie półtora roku prowadzono wycinkę w trzeciej strefie ochronnej, która zgodnie ze zobowiązaniami wobec UNESCO miała był wyłączona z użytkowania leśnego, w tym tzw. cięć sanitarnych.
- Minister Szyszko przeinacza słowa Komisji Europejskiej, dopasowując je do własnej koncepcji eksperymentu, jakim jest sztuczny podział Puszczy Białowieskiej na trzy części. Świadczy o tym zarówno ujawniona korespondencja, jak i udokumentowane przez Leśne Patrole naruszenia trzeciej strefy ochronnej UNESCO wraz z przypadkami niszczenia siedliska gatunków chronionych - mówi Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.
Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska dodaje, że o sprawie poinformowano Nadleśnictwo Hajnówka oraz Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Przypadki ASF u dzików w Puszczy Białowieskiej
Polskie przepisy chronią Puszczę Białowieską we właściwy sposób jedynie na jednej trzeciej jej powierzchni - w parku narodowym i w rezerwatach przyrody. Poza tymi obszarami obowiązuje Ustawa o lasach, napisana z myślą o zwykłych lasach gospodarczych.
Właściwą ochronę tego wyjątkowego lasu miały zapewnić międzynarodowe zobowiązania w ramach starań Polski o wpisanie całej Puszczy Białowieskiej na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Zgodnie z koncepcją przygotowaną przez zespół prezydencki Lecha Kaczyńskiego cały obszar Puszczy miał zostać objęty ochroną w oparciu o różne strefy ochronne.
Puszcza Białowieska kusi zniżkami i smakołykami
"Myślenie o tym wyjątkowym w skali świata kompleksie leśnym w kategoriach lasu gospodarczego stanowi zagrożenie dla ciągłości naturalnych procesów zachodzących w puszczy od tysięcy lat. Dane pozyskane przez patrole pokazują jasno, że jeśli Puszcza nie zostanie w całości wyjęta spod rygoru Ustawy o lasach, na jej obszarze będzie dochodziło do niepożądanych ingerencji człowieka" - twierdzi Greenpeace Polska.
Trwają prace nad pełnym opracowaniem danych pozyskanych przez leśne patrole Greenpeace i Fundacji Dzika Polska.
Wszystkie zidentyfikowane naruszenia obszarów ochronnych UNESCO zostaną naniesione na mapę, która wraz z opracowaniem zostanie przekazana ministrowi środowiska i premier Beacie Szydło.