Dopłaty napędzają rolników. Ceny skupu są dla nich barierą
Jak efektywnie wspierać rolników? Najlepiej posłuchać ich samych, a podpowiadają w ten sam sposób od dawna. Tak wynika z rokrocznego badania koniunktury w gospodarstwach, realizowanego przez Główny Urząd Statystyczny.
Odpowiadający na pytania ankieterów rolnicy regularnie podkreślają, że kołem zamachowym dla ich produkcji jest unijne wsparcie. Nie inaczej było w ubiegłym roku.
Coraz większy pesymizm wśród rolników
"W 2019 r. użytkownicy gospodarstw rolnych wskazywali dopłaty unijne, analogicznie jak w latach poprzednich, jako najważniejszy czynnik sprzyjający rozwojowi gospodarstw rolnych. Należy przy tym zauważyć, że w opinii około 39 proc. respondentów - o ponad 3 proc. mniej niż w 2018 r. - nie wystąpiły żadne czynniki wspierające rozwój gospodarstw rolnych" - czytamy w dokumencie "Koniunktura w gospodarstwach rolnych w II półroczu 2019 r.".
To pokazuje, jak kolosalne znaczenie będzie miało to, co uda się ugrać polskim władzom przy negocjacjach i podziale środków w kolejnej perspektywie finansowej UE, czyli de facto od 2021 r.
Niestety, zagrożenia dla zachowania wparcia dla rolników choćby na obecnym poziomie są spore z uwagi na wyjście ze wspólnoty Wielkiej Brytanii oraz kryzys gospodarczy wywołany koronawirusem.
Z drugiej strony epidemia pokazała jednocześnie jak ważna jest produkcja żywności jako jednego z dóbr podstawowych, co może dać argumenty za wzmocnieniem przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej.
Koronawirus a nabory PROW
Jeśli chodzi o przeszkody dla gospodarzy, także są od lat z tego samego zakresu.
"Ponad 95 proc. użytkowników wskazało na występowanie barier utrudniających rozwój gospodarstw rolnych. Największe, na jakie napotykali rolnicy chcący rozwijać produkcję, dotyczyły zbyt niskich cen wytwarzanych produktów rolnych, niekorzystnych warunków atmosferycznych, a także zbyt wysokich cen środków produkcji" - wyliczył we wspomnianym zestawieniu GUS.
Wydaje się, że doprowadzenie do sytuacji, gdzie rolnicy niezależnie od specjalizacji dostają uczciwe ceny skupowe, wymaga zmian systemowych.
Skuteczniejsza niż obecnie musi być walka urzędowa ze zmowami cenowymi i sztucznymi działaniami ze strony głównie zagranicznych podmiotów skupowych i przetwórczych.
Droga "od pola do stołu" musi być wreszcie skrócona realnie, a nie na papierze. Dopiero wtedy na płodach rolnych zaczną godnie zarabiać wytwórcy, czyli rolnicy, a nie wszyscy pozostali uczestnicy tego rynku.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś