Coraz więcej rolników decyduje się na dobrowolne ubezpieczenia
Do obowiązkowych ubezpieczeń rolnych, gospodarze coraz częściej wykupują też te od następstw nieszczęśliwych wypadków, ochronę mienia oraz ubezpieczenie zwierząt od ognia i innych zdarzeń losowych.
- Rolnicy to bardzo świadoma grupa, około 75 proc. z nich posiada ubezpieczenie dobrowolne oraz obowiązkowe. Obserwujemy co roku wzrost tych dobrowolnych i to jest bardzo dobry trend - ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Wiemy, ile rząd przeznaczy na dopłaty do składek ubezpieczenia
Prawo nakłada na rolników obowiązek ubezpieczania budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych, jak huragan, powódź, grad, opady śniegu, ubezpieczania przynajmniej 50 proc. upraw polowych objętych dofinansowaniem i zwierząt gospodarskich, oraz posiadania OC rolnika.
Jak wynika z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeniowej "Jak ubezpieczenia zmieniają Polskę i Polaków" z 2017 roku, obowiązkowe ubezpieczenie budynków posiadało ponad 90 proc. rolników, przy czym średnia składka nie przekracza 400 zł. Obowiązkowe OC posiadało ponad 1,5 mln gospodarzy, a średnia wartość składki w była na poziomie 7–8 zł za 1 ha.
- Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej jest bardzo ważne, ponieważ chroni rolnika, jeżeli wyrządzi szkody osobie trzeciej. Z kolei jeżeli prowadzi uprawy roślin lub hoduje zwierzęta, musi mieć obowiązkowe ubezpieczenie zwierząt i upraw, starając się o dotacje unijne - wyjaśnia ekspert.
Jak alarmowała w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli, mimo tego obowiązku wciąż niewielu rolników ubezpiecza uprawy. Zdaniem Izby świadczy to o tym, że system wspierania polis rolniczych dopłatami z budżetu państwa (maks. 65 proc.) jest mało skuteczny i nieefektywny. Reforma systemu zakładała, że ubezpieczeniami objętych będzie 5 mln ha upraw rolnych, a w 2018 roku było nieco ponad 3,2 mln, co stanowiło 22 proc. całkowitej powierzchni użytków rolnych.
Ardanowski: organizacje chcą obowiązkowych ubezpieczeń upraw
NIK wskazuje, że na tak niski odsetek może wpływać to, że rolnicy liczą na bezpośrednią pomoc finansową państwa, niezależną od systemu ubezpieczeń, w razie wystąpienia jakichś szkód.
Mimo to - jak obserwują towarzystwa ubezpieczeniowe - rolnicy ubezpieczają się coraz chętniej. Wielu z nich skłania do tego nasilenie się groźnych zjawisk pogodowych. Z raportu PIU "Klimat ryzyka. Jak prewencja i ubezpieczenia mogą ograniczyć wpływ katastrof naturalnych na otoczenie?" wynika, że tylko jeden rok suszy (2018) spowodował w rolnictwie 1,5 mld zł utraconej wartości dodanej brutto. W latach 2008-2018 rolnicy otrzymali ponad 3,2 mld zł z tytułu ubezpieczeń od zjawisk pogodowych.
- Wzrost popularności ubezpieczeń dobrowolnych spowodowany jest widocznymi za oknem zmianami klimatycznymi. Rolnicy szukają lepszej ochrony i znajdują ją właśnie w ubezpieczeniach dobrowolnych. Trzeba pamiętać, że ubezpieczenia obowiązkowe nie dają pełni ochrony dotyczącej ryzyk naturalnych, natomiast ubezpieczenia dobrowolne są bardzo dobrą odpowiedzią na tę potrzebę rolników - tłumaczy Andrzej Paduszyński.
Na rynku dostępna jest coraz szersza oferta polis dobrowolnych, które uzupełniają obowiązkowe. Rolnik może ubezpieczyć m.in. budowle i budynki od ognia i innych zdarzeń losowych, ruchomości domowe, sprzęt i maszyny rolnicze, zapasy (od ognia, zdarzeń losowych i kradzieży z włamaniem, a w przypadku pojazdów także od kolizji), OC w życiu prywatnym.
- Rolnictwo jest dziedziną, gdzie wypadkowość jest dość duża. Musimy też pamiętać, że kiedy mówimy o ubezpieczeniu tej grupy społecznej, to nie chodzi wyłącznie o samych rolników, czyli tych, którzy posiadają gospodarstwo, ale o osoby, które w nim pracują - zauważa ekspert Compensy.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś