Ciągnik rolniczy wpadł do Wisły. Kierowca ratował się ucieczką na dach
Nurków ze straży pożarnej i potężny dźwig zadysponowano na miejsce wypadku z udziałem ciągnika rolniczego. Traktor ten znalazł się wodach Wisły. Na szczęście kierowcy nic się nie stało.
Służby ratunkowe zostały w miniony poniedziałek zaalarmowane o tym, że traktor wraz z operatorem zjechał do Wisły w Opatowcu (pow. kazimierski, woj. świętokrzyskie)
- Po przybyciu naszych jednostek okazało się, że kierowca zdołał sam wydostać się z ciągnika. Mężczyzna wszedł na dach pojazdu, a stamtąd na brzeg ewakuował się przy pomocy pracowników Urzędu Gminy w Opatowcu – relacjonował na łamach „Echa Dnia” bryg. Krzysztof Jach, zastępca komendanta powiatowego PSP w Kazimierzy Wielkiej.
Jak dodawał, strażacy zabezpieczyli zatopiony w wodzie ciągnik, aby nie porwał go nurt rzeki.
Ciągnik przygniótł kierowcę w wodzie. Na ratunek było za późno
- Na miejsce zadysponowano specjalistyczną grupę ratownictwa wodno-nurkowego z PSP w Starachowicach. Nurkowie weszli do wody i podłożyli specjalne pasy pod pojazd, żeby można go było wydobyć z wody. Sprowadzono dźwig prywatnej firmy, który uniósł ciągnik i postawił go na brzegu - tłumaczył bryg. Jach.
Według jego zapewnień, nie doszło do wycieków płynów eksploatacyjnych z maszyny i tym samym nie wystąpiło zagrożenie skażenia wody w rzece.
Jak doszło do tego groźnie wyglądającego zdarzenia? Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 63-letni kierowca należącego do służb miejskich ciągnika, który zamiatał ulicę, chciał umyć szczotkę zamontowaną w przedniej części maszyny.
- Mężczyzna za bardzo zbliżył się do koryta rzeki, w wyniku czego pojazd zsunął się do niej. 63-latek został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik okazał się negatywny. Kierowcy nic się nie stało – powiedziała Radiu Kielce Monika Cichy, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kazimierzy Wielkiej,
Ciągnik był ubezpieczony. W związku z tym sprawa ma być finalizowana z udziałem ubezpieczyciela.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl