Ciągła susza zagraża rolnictwu
Przemysław Daca, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie nie ma wątpliwości, że ciągła susza zagraża naszemu rolnictwu. Dodaje, że problemy z czystą, pitną wodą są ogromne.
Ekspert był pytany przez "Super Express", czy w Polsce mamy do czynienia z permanentną suszą. - Tak. Mamy zresztą wiele rodzajów suszy: rolniczą, hydrologiczną, geologiczną. W zależności od rodzaju suszy inaczej się rozkłada - powiedział.
IMiGW ostrzega. Susza hydrologiczna w kilkunastu województwach
Dodał, że najważniejsza rzecz to fakt, że ogólnie mamy bardzo małą dostępność wody pitnej na mieszkańca. -Jesteśmy na szarym końcu Europy. Niewiele jest państw, które mają tak małą jej dostępność na jednego mieszkańca. Oprócz tego z badań wynika, że susza w Polsce jest permanentna, jest tylko mniej lub bardziej drastyczna. Nie jest też równomiernie rozłożona - stwierdził szef Wód Polskich.
Najbardziej dotknięte suszą są centralna Polska, województwa łódzkie i kujawsko-pomorskie, wschodnie regiony Wielkopolski, częściowo województwa lubelskie i lubuskie.
- Problemy z czystą, pitną wodą są ogromne i to, że jeszcze płynie bez problemu w naszych kranach wynika z tego, że pochodzi z ujęć głębinowych, to jednak powinna być woda strategiczna. My jako obywatele jeszcze jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że wodę nadal mamy, natomiast przemysł i rolnictwo są w dużo gorszej sytuacji - ocenił Daca.
Dodał, że nie ma jednej rzeczy, która mogłaby te procesy odwrócić, ale zwrócił jednak uwagę na kwestię retencji. Zaznaczył, że Polsce mamy tylko 7 proc. retencji, podczas gdy w krajach Europy Zachodniej to co najmniej 40 proc. Jak ocenił w najbliższych latach realne jest zwiększenie retencji u nas do 15 proc.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś