CETA może być korzystna dla Polski. Rolnicy też mogą zyskać

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (em) | redakcja@agropolska.pl
06-03-2017,11:40 Aktualizacja: 06-03-2017,12:15
A A A

CETA, czyli umowa gospodarczo-handlowa między Kanadą a Unią Europejską, jest demonizowana - ocenia Łukasz Rozbicki, analityk MM Prime TFI. Bezpodstawne wydają się zarzuty, że europejski rynek zaleje żywność modyfikowana genetycznie.

W połowie lutego Parlament Europejski zatwierdził unijno-kanadyjską umowę o wolnym handlu CETA.

Ostateczne wdrożenie umowy będzie zależało od jej ratyfikacji przez kraje członkowskie UE.

umowa o wolnym handlu, wolny handel, ttip, ceta, rolnictwo, parament europejski

Minister nie widzi zagrożeń dla rolnictwa po przyjęciu CETA

Nie widzę specjalnych zagrożeń dla rolnictwa w związku z przegłosowaniem przez Parlament Europejski umowy o wolnym handlu CETA - uważa Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa. Szef resortu mówił, że w niektórych obszarach rolnictwa będą...

Wydaje się, że Polska będzie większym beneficjentem tej umowy. Jesteśmy eksporterem netto do Kanady, więc teoretycznie nasi przedsiębiorcy powinni więcej zyskać. Towary takie jak odzież, produkty rolnicze, czy maszyny staną się bardziej konkurencyjne, a przez to eksport do Kanady będzie mógł się jeszcze zwiększyć - ocenia ekspert w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.

Umowa gospodarczo-handlowa pomiędzy UE a Kanadą ma znieść 99 proc. ceł we wzajemnym handlu. Korzyści z CETA dla Unii Europejskiej szacuje się na 11 mld euro (8 mld euro dla Kanady). Ma być to przede wszystkim efekt stworzenia nowych miejsc pracy i liberalizacji handlu, która doprowadzi do pobudzenia wzrostu gospodarczego.

Dzięki umowie Kanada stanie się dla Unii istotnym partnerem, zwłaszcza że coraz mniej prawdopodobne staje się podpisanie umowy TTIP ze Stanami Zjednoczonymi. CETA ma jednak sporo przeciwników, którzy obawiają się negatywnych skutków dla europejskich gospodarek.

[WIDEO] Mówi Łukasz Rozbicki, analityk MM Prime TFI


Sprawy rolnictwa największymi trudnościami w negocjacjach umowy CETA

Największe trudności podczas negocjacji umowy CETA, liberalizującej handel między UE a Kanadą, dotyczyły spraw rolnictwa - powiedział PAP Mauro Petriccione, wiceszef dyrekcji generalnej ds. handlu w Komisji Europejskiej i główny negocjator...

- Powinni zyskać polscy eksporterzy, również rolnictwo. Jest też kwestia importu żywności genetycznie zmodyfikowanej, taniej pszenicy czy taniego rzepaku kanadyjskiego. Ale z drugiej strony są odpowiednie kontyngenty w tej umowie, które będą chronić naszych rolników. Wydaje mi się, że pod tym względem umowa jest nieco demonizowana - ocenia Rozbicki.  

Umowa zakłada, że produkty importowane z Kanady do Unii Europejskiej będą musiały spełniać europejskie wymogi, w tym również przepisy dotyczące GMO. Dlatego część ekspertów przekonuje, że na porozumienie należy patrzeć, jak na szanse dla małych polskich producentów, dla których cła były dotychczas barierą wejścia na kanadyjski rynek.

- Dla rynku rolnego umowa CETA może być pozytywna, ponieważ polscy rolnicy, producenci nabiału i innej żywności mogą skorzystać na liberalizacji barier celnych. Z drugiej strony wydaje mi się, że napływ żywności genetycznie zmodyfikowanej nie grozi nam tak bardzo, chociażby ze względu na to, że polscy konsumenci stają się coraz bardziej świadomi i w dużej mierze wolą polską żywność niż importowaną - wskazuje analityk MM Prime TFI.

Dodaje, ze zyskać mogą też producenci nabiału, hodowcy drobiu i trzody chlewnej. Wzrost importu produktów kanadyjskich zwiększy wybór i obniży ceny.

Poleć
Udostępnij