Były minister rolnictwa będzie wezwany przez komisję śledczą
Sejmowa komisja śledcza ds. tzw. wyborów kopertowych zdecydowała we wtorek, że wezwie do złożenia zeznań posłów PiS, w tym m.in. byłego ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka.
W Sejmie zorganizowano we wtorek posiedzenie sejmowej komisji śledczej badającej sprawę korespondencyjnych wyborów prezydenckich z 2020 roku. Tego dnia po południu ma zostać przesłuchany były wicepremier w rządzie PiS Jarosław Gowin.
Podczas posiedzenia członkowie komisji zgłosili wnioski formalne. Komisja ustaliła, że wystąpi do Kancelarii Sejmu o przedstawienie będących w jej dyspozycji dokumentów dotyczących tzw. wyborów kopertowych w formie uwierzytelnionych kopii, o co wnioskował na posiedzeniu wiceszef komisji Jacek Karnowski (KO).
Komisja zdecydowała również, że wezwie do złożenia zeznań posłów PiS: byłego ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka i byłego ministra - członka Rady Ministrów w rządzie PiS Łukasza Schreibera. Wnioskowała o to posłanka Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica).
Poseł PiS Waldemar Buda wnioskował, by przed komisję wezwani zostali również: marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska (która była w 2020 r. kandydatką KO na prezydenta); prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (który kandydował na urząd prezydenta RP po rezygnacji Kidawy-Błońskiej) oraz Borys Budka (KO), obecnie minister aktywów państwowych. Komisja odrzuciła jednak wniosek polityka PiS.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś