Andrzej Duda do rolników: zawsze można wyjść na ulice
20 lutego w Centralnej Bibliotece Rolniczej im. Michała Oczapowskiego w Warszawie, uroczyście zainaugurowano obrady Porozumienia Rolniczego, które ma być nowym forum dialogu środowiska rolniczego w Polsce.
Po przemówieniu ministra rolnictwa Jan Krzysztofa Ardanowskiego, głos zabrał prezydent Andrzej Duda, który zgodził się patronować nowemu przedsięwzięciu.
O czym mówił w swoim wystąpieniu? Poniżej prezentujemy zapis całego, trwającego 12 minut przemówienia prezydenta. Tekst pochodzi ze strony Kancelarii Prezydenta RP.
Prezydent z ministrem zajadali się wołowiną przed kamerami
"Bardzo dziękuję i bardzo się cieszę, że mogę być tutaj z Państwem. Dziękuję za zorganizowanie tego spotkania i jego formułę. W związku z tym dziękuję za działania, które podjął Pan Minister, i dziękuję Państwu, że tę formułę zaakceptowaliście ‒ zechcieliście przyjść na to spotkanie, by usiąść, dyskutować i rozmawiać. Dziękuję, że właśnie dlatego mogę być tutaj z Państwem.
To jest to, co zawsze staram się popierać: dialog, rozmowa, spokojna, rzeczowa wymiana argumentów i poszukiwanie rozwiązań, które rzeczywiście przyczynią się, a przynajmniej będą mądrą próbą naprawienia tego, czego jeszcze naprawić się nie udało, albo tego, co gdzieś tam zostało zepsute. A na pewno: dążenia do poprawy sytuacji polskiego rolnictwa, polskiej wsi, a tym samym ‒ polskiego państwa.
Dziękuję, bo do tego potrzebne są dwa zjawiska. Z jednej strony potrzebny jest minister, który nie uważa, że wszystko wie najlepiej i w związku z tym z nikim nie musi rozmawiać, bo to, co on powie i wymyśli, jest najlepsze - i właśnie to są te złote środki, które uzdrowią sytuację.
Rolnicy sami muszą być aktywni. Nikt nie ma czarodziejskiej różdżki
Na szczęście nie mamy do czynienia z takim zjawiskiem ‒ mamy do czynienia z ministrem, który rozumie, że dialog jest potrzebny, i który właśnie w drodze dialogu chce poszukiwać rozwiązania problemów. I za to, Panie Ministrze, bardzo dziękuję.
Bardzo Państwu dziękuję, że tu jesteście i za chwilę będziecie spokojnie dyskutować. Dlaczego? Dlatego że - oczywiście - mamy demokrację i zawsze można wyjść na ulice. Mało, powiem więcej: czasem trzeba wyjść na ulice i wykrzyczeć swoje. Ale prawdziwa wola naprawy sytuacji pojawia się wtedy, gdy pada propozycja, by usiąść przy stole - i także jesteśmy do tego gotowi. Oprócz tego, że wyjdziemy i pokażemy ludziom swoje transparenty i krzykniemy o swoich postulatach. Po to, żebyśmy zaistnieli - to zrozumiałe. Po to, by się wyrazić - to zrozumiałe.
Ale cieszę się, że są Państwo tutaj także po to, by rozmawiać i wspólnie szukać najlepszych rozwiązań. Czy one są potrzebne? To oczywiste. Czy wiele rzeczy do tej pory się udało? Tak, wiele rzeczy się udało, na wiele wyzwań odpowiedziano, wiele pozytywnych rozwiązań, które na pewno przyczyniają się do poprawy sytuacji, także zostało już wprowadzonych w system. Jak choćby możliwość sprzedaży bezpośredniej - najpierw wprowadzona, potem poprawiana.
Prezydent weźmie udział w pierwszym spotkaniu Porozumienia Rolniczego
Wierzę, że Państwa praca będzie prowadziła także do usprawnienia i swoistego dalszego odradzania się prawdziwej polskiej rolniczej spółdzielczości. Przecież ona była - przed II wojną światową. Potem komuniści ją zniszczyli. Wielu rzeczy rolnik nie pozwolił sobie zabrać. Pan Minister cytował przed chwilą Wincentego Witosa, który mówił, że rolnik miał ziemię, wiarę i narodowość - i to było to, dzięki czemu Polska wróciła na mapę i trwa.
Tak, Polska trwa właśnie dzięki temu, że rolnik nie pozwolił komunistom zabrać sobie ziemi i religii. Obronił to polski rolnik! I dzisiaj cały czas trzeba pilnować tych wartości. Cieszę się, że jest to realizowane przede wszystkim w odniesieniu do polskiej ziemi na przestrzeni ostatnich niecałych czterech lat.
Prezydent bardzo poważnie traktuje sprawy rolnictwa. Rzecznik zapewnia
Czy jest to dzisiaj proste? Nie jest proste, ponieważ mamy zasady wolnorynkowe ‒ nie jest tak, że realizujemy gospodarkę centralnie planowaną. To się zmieniło i musimy uwzględniać, że wymaga to różnych działań. A co wolno? Wolno właśnie organizować związki, spółdzielczość, tworzyć grupy producenckie ‒ robić to, co można, żeby się wzmacniać. I także umieć stanąć wobec konkurencji. Czy ona jest? Oczywiście, przecież wszyscy Państwo wiedzą, że jest. Nie tylko rolnicy konkurują między sobą wewnątrz, co jest pozytywne, ale przecież konkurujemy także z zagranicą, właściwie na wszystkich światowych rynkach.
dalsza część tekstu na kolejnej stronie >>>