70 świń padło. Strażacy mieli wiele pracy
7 zastępów straży pożarnej pracowało przy wypadku w miejscowości Jastrzębiec (pow. gorzowski, woj. lubuskie). Do rowu wywróciła się ciężarówka z przyczepą przewożąca trzodę chlewną.
Wstępne ustalenia policji wskazywały, że kierowca pojazdu, chcąc uniknąć zderzenia z poprzedzającym go dostawczakiem (który zahamował żeby skręcić), zjechał do rowu, gdzie zestaw przewrócił się na bok. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.
Transporty wstrzymane. Świnie były za grube?
Natomiast przewożonych 182 świń w wyniku zdarzenia poprzemieszczało się i przygniotło wzajemnie. Żeby uwolnić zwierzęta z potrzasku, trzeba było m.in. wyciąć drzewa utrudniające dostęp do tylnej klapy przyczepy.
Po otwarciu drzwi zaczęto pojedynczo wyciągać świnie. Ich stan oceniali przybyli na miejsce przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Weterynarii.
Martwe zwierzęta oddzielano od żywych. Te drugie zaganiano na wygrodzony przy pomocy strażackich drabin teren. Identycznie było w przypadku świń transportowanych w samej ciężarówce. Rozstawiono ponadto poidła, które napełniono wodą z samochodu gaśniczego.
Gdy dojechał dźwig ze specjalistycznym sprzętem w zakresie pomocy drogowej, ciężarowy zestaw został wyciągnięty z rowu i odholowany. Świnie trafiły zaś do podstawionego, drugiego pojazdu.
- Osobniki, które nie przeżyły - 71 sztuk - zostały przeniesione do specjalnego kontenera podstawionego przez firmę zajmującą się utylizacją zwierząt. Na koniec oczyszczono jezdnię z ziemi. Na tym działania zakończono - podsumowuje st. kpt. Dariusz Szymura, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gorzowie Wielkopolskim.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl