60 Ukraińców nielegalnie pracowało przy zbiorach. Właścicielom gospodarstwa grozi sroga grzywna
Kontrola w gospodarstwie sadowniczym na Podkarpaciu wykazała, że wielu obcokrajowców pracowało tam nielegalnie. Strażnicy graniczni skierują tę sprawę do sądu.
Kontrola przeprowadzona w lipcu i sierpniu br. w jednym z gospodarstw w powiecie lubaczowskim objęła 95 cudzoziemców. Byli to obywatele Ukrainy, których praca polegała na zbiorze jagód.
„W wyniku szczegółowej weryfikacji dokumentów przedstawionych przez właścicieli gospodarstwa, w 60 przypadkach funkcjonariusze SG stwierdzili nieprawidłowości” – wskazuje w komunikacie Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej (BOSG).
Nielegalni pracownicy zakładu przetwórstwa ukryci w pojemnikach na mięso
Jak w nim dodano, cudzoziemcy pracowali bez wymaganych zezwoleń, a pracodawca nie dokonał stosownych powiadomień do urzędu pracy.
„Stanowi to złamanie przepisów ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Przepisy tzw. specustawy pomocowej dla obywateli Ukrainy zwalniają w tym przypadku pracowników od odpowiedzialności karnej. Odpowiedzialność spada jednak na pracodawcę. Funkcjonariusze SG z placówki w Lubaczowie skierują zebrane materiały do sądu, który podejmie ostateczną decyzję w sprawie. Kara grzywny w takich przypadkach dla pracodawcy wynosi od 1000 do 30 000 złotych” – przekazują pogranicznicy.
Od początku 2024 roku funkcjonariusze BOSG skontrolowali już prawie 4,5 tys. cudzoziemców pracujących w Polsce. Nielegalną pracę stwierdzono w ponad 350 przypadkach. Dodatkowo stwierdzono ponad 200 innych naruszeń w zakresie powierzania i wykonywania pracy przez cudzoziemców.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl