130 tys. zł strat po pożarze stodoły. Podejrzany o podpalenie biegał nago po wsi
Straty w wyniku podpalenia stodoły oszacowane zostały na kwotę 130 tys. zł. Zatrzymany do tej sprawy mężczyzna widziany był wcześniej, jak biegał nago po miejscowości. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Pożar drewnianej stodoły miał miejsce 16 września we wsi Michowo (pow. płoński, woj. mazowieckie). Dym i płomienie wydobywające się z budynku zauważyła jedna z sąsiadek, która od razu zaalarmowała służby. Pożar gasiło kilka zastępów straży pożarnej z PSP i OSP. Spaleniu uległ nie tylko budynek, ale też znajdujący się w nim sprzęt elektroniczny i budowlany. Pokrzywdzeni wartość strat oszacowali na 130 tys. zł. Strażacy nie wykluczyli podpalenia.
- Na miejscu przez kilka godzina pracowali kryminalni, wykonując oględziny i zdjęcia pogorzeliska. Technik kryminalistyki ujawnił i zabezpieczył w pobliżu spalonej stodoły ślady bosych stóp. Funkcjonariusze od razu skojarzyli, że kilkadziesiąt minut wcześniej wpłynęło zgłoszenie o nagim mężczyźnie biegającym po tej miejscowości i okolicznych polach. Jednak skierowany na miejsce patrol, pomimo sprawdzenia całej okolicy, nie ujawnił wtedy takiego mężczyzny, który jak wynikało z relacji świadków, uciekł w pole kukurydzy, a dalej w nieznanym kierunku - relacjonuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Płońsku.
Mogło dojść do tragedii – 12-latek podpalił siano
Jak dodaje, pracujący przy tej sprawie śledczy przeanalizowali wszystkie zgromadzone informacje i materiały. Podejrzewali, że odpowiedzialnym za podpalenie jest 28-letni płońszczanin, wobec którego wcześnie rano właśnie 16 września interweniowali na jednym osiedli w Płońsku.
- Mężczyzna zgłosił wtedy, że ktoś go obserwuje z samochodu stojącego przy bloku i chce zrobić mu krzywdę. Okazało się, że we wskazanym pojeździe na tylnym siedzeniu znajduje się maskotka – miś, a 28-latek jest pod wpływem jakichś substancji. Na miejsce wezwana została karetka pogotowia, która zabrała mężczyznę do szpitala. On jednak, po udzieleniu mu pomocy, samowolnie opuścił placówkę medyczną – informuje kom. Drężek-Zmysłowska.
28-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Grozi mu za to 5 lat więzienia. Prokuratur zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl