Wojciechowski: unijny budżet na rolnictwo powinien być dwa razy wyższy
Aby zapewnić Europie bezpieczeństwo żywnościowe w długiej perspektywie, unijny budżet rolny powinien być nawet dwukrotnie wyższy niż obecnie - podkreślił w rozmowie z PAP.PL Janusz Wojciechowski, unijny komisarz do spraw rolnictwa.
Polityk wskazał, że Rosja nie pierwszy raz posługuje się właśnie żywnością, a bardziej jej brakiem, jako orężem. Na szczęście - jak podkreślił - kryzys udało się opanować, ponieważ przywrócono eksport zbóż z Ukrainy.
Wróci wyższy VAT na nawozy, paliwa i prąd. Tylko żywność z zerową stawką
Wojciechowski zwrócił uwagę, że niebagatelną rolę w odblokowaniu wywozu zboża z Ukrainy odegrały Polska i Rumunia, które stworzyły korytarze solidarnościowe.
Odnosząc się do Europy, stwierdził, że w krótkiej i średniej perspektywie jest bezpieczna pod kątem żywności. Podkreślił, że UE jest największym na świecie eksporterem żywności, a Polska ma w tym bardzo duży wkład. - Ale to nie jest dane raz na zawsze - zauważył.
Zdaniem komisarza, aby UE mogła być długofalowo bezpieczna żywnościowo, musi więcej inwestować w rolnictwo. Jak powiedział, stawia sobie za cel rozpoczęcie debaty, której celem miałoby być zwiększenie środków Wspólnej Polityki Rolnej w kolejnej kadencji KE.
- Dziś wydajemy 387 mld euro na 7 lat, ale to jest ok. 0,4 proc. unijnego PKB (...) Myślę, że powinniśmy myśleć o zwiększeniu tego budżetu. Ja bym widział nawet dwukrotnie większy. Myślę, że rośnie świadomość tego, że bezpieczeństwo żywnościowe oprócz energetycznego i obronnego jest kluczowe" - mówił Wojciechowski.
Żywność podrożeje mimo braku VAT
Odniósł się również do kwestii bardzo wysokich cen nawozów, które podrażają produkcję rolną. W projekcie rozporządzenia Komisja Europejska otworzyła drogę do wsparcia m.in. producentów nawozów sztucznych, co powinno przełożyć się na obniżenie cen.
Polityk wyjaśnił, że propozycja zakłada przyznanie pomocy publicznej w wysokości do 150 mln euro na jedno przedsiębiorstwo produkujące nawozy. Drugi mechanizm zakłada wykorzystanie opłaty solidarnościowej, polegającej na przesunięciu środków, jakie zarabia na wysokich cenach energii sektor energetyczny i skierowaniu pieniędzy do branż najbardziej dotkniętych cenami gazu, czy energii elektrycznej, czyli m.in. do sektora nawozowego.
Komisarz zaznaczył, że taka forma pomocy jest w przypadku Polski bardzo ważna, ponieważ są tutaj zakłady produkujące nawozy. Dodał, że wie, że nasz kraj ma zamiar skorzystać z drugiego mechanizmu. - Publiczne zakupy nawozów i dostarczanie ich rolnikom po niższych cenach po to, żeby stawki rynkowe, które są bardzo wysokie, nie obciążały tak bardzo rolników. I to na pewno spowoduje obniżkę cen nawozów - wskazał.
Wojciechowski przypomniał ponadto, że Polska jako jedyny kraj w UE wsparł rolników dopłatami do nawozów w wysokości blisko 4 mld zł.
Zapewnił, że sektor rolny nie powinien być pod presją w kontekście Zielonego Ładu. Przyznał, że istnieje spór co do ograniczenia stosowania pestycydów. Jednocześnie jednak w związku z napiętą sytuacją zawieszono m.in. obowiązek utrzymywania obszarów nieprodukcyjnych - które musiały leżeć odłogiem. Zawieszone zostały także pewne wymogi dotyczące płodozmianu.
Na koniec komisarz powiedział, że Plan Strategiczny dla WPR w ciągu 5 lat będzie mógł być w razie potrzeby zmieniony do 8 razy. - Będziemy obserwowali jak to działa. To co będzie trudne bądź uciążliwe dla rolnika - będzie zmieniane. To jest dokument otwarty - zapewnił.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś