Wiceminister promował polską żywność na Białorusi
O zniesieniu barier dla polskich producentów żywności na białoruskim rynku i możliwych inwestycjach rozmawiał w Mińsku wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki. Wziął udział w akcji promocyjnej "Smaki Europy" i otwarciu targów Prodexpo-2016.
- Omówiliśmy z białoruskim wiceministrem rolnictwa Uładzimirem Grakunem kwestie związane ze zniesieniem barier dla polskich producentów, zarówno jeśli chodzi o eksport, jak i o inwestycje - mówił wiceszef resortu podczas prezentacji dotyczącej programu "Smaki Europy - jakość i tradycja". Jest to trzyletni program promocji produktów spożywczych z krajów UE, wytwarzanych tradycyjnymi metodami, zgodnie z obowiązującymi we Wspólnocie systemami jakości.
Białoruś największym odbiorcą polskich jabłek
Wiceminister oświadczył, że rozmowy dotyczyły m.in. możliwości wwozu na teren Białorusi pasz mineralnych bez konieczności posiadania certyfikatów weterynaryjnych czy ułatwień sprzedaży na białoruskim rynku wołowiny i wieprzowiny.
- Kluczowe kierunki dla nas to wspieranie handlu i sprzyjanie inwestycjom w sektorze rolno-spożywczym. W ciągu pół roku Białoruś odwiedziła 1/3 polskiego rządu - oświadczył. Jego wizyta, jak zapewniał, wpisuje się w ten trend.
Obecni w Mińsku przedstawiciele polskich przedsiębiorstw mówili o potrzebie gwarancji i zabezpieczeń dla inwestorów. - Próbowałem raz prowadzić biznes w Rosji i raz na Ukrainie. Dwa razy straciłem pieniądze, nie chciałbym, by stało się to po raz trzeci - powiedział Zbigniew Nowak, przewodniczy rady krajowej Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP i właściciel zakładów mięsnych.
Piotr Ziemann, koordynator programu "Smaki Europy" powiedział, że w badaniach przeprowadzonych wśród polskich przedsiębiorców Białoruś została wskazana jako najbardziej interesujący rynek.
Polska żywność promuje się w Kazachstanie
Wszyscy uczestnicy spotkania podkreślali, że współpraca polsko-białoruska, także inwestycyjna, ma duży potencjał korzyści dla obu stron. Polscy producenci mogliby sprzedawać na rynku białoruskim swoje towary, ale gotowi są wnosić do tworzonych na Białorusi przedsiębiorstw sprzęt, technologie i doświadczenie, zdobyte dzięki wejściu do UE.
Do Mińska przyjechali przedstawiciele 24 firm z różnych dziedzin. - To branża mięsna, maszynowa, owocowo-warzywna, producenci dodatków do przetwórstwa. Każda z tych firm widzi w tym rynku duży potencjał - wyliczał Ziemann.
Łukasz Hołubowski, szef Agencji Rynku Rolnego mówił z kolei, że "polskie rolnictwo to także miejsca pracy". - Prezentowany był program otwarcia polskiego rynku dla pracowników sezonowych z Białorusi. Strona polska jest gotowa zatrudniać ich za dobrą płacę i z zachowaniem wszystkich świadczeń socjalnych - oznajmił.
Wieprzowina z Polski trafi na Białoruś?
Ambasador Konrad Pawlik przytoczył dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, według których w Polsce przebywa obecnie 7,9 tys. białoruskich pracowników (dla porównania 611 tys. z Ukrainy, 9 tys. z Mołdawii).
Przypomniał, że w pierwszych ośmiu miesiącach 2016 roku dwustronna wymiana handlowa w sektorze produktów rolno-spożywczych wzrosła o 40 proc. i osiągnęła 244 milionów euro. Białoruś jest po UE największym odbiorcą polskiej żywności.
Wiceminister Zarudzki wziął w Mińsku udział w uroczystym otwarciu targów spożywczych Prodexpo. W tym roku bierze w nich udział ok. 2 tys. uczestników z 67 krajów. Polskie firmy są podczas nich prezentowane na stoisku "Smaków Europy" i stanowisku Agencji Rynku Rolnego "Polska smakuje".