Unia Europejska i Nowa Zelandia podpisały umowę o wolnym handlu. Co to oznacza dla rolników?
UE i Nowa Zelandia podpisały w poniedziałek umowę o wolnym handlu (FTA). Począwszy od pierwszego roku stosowania umowy przedsiębiorstwa UE skorzystają ze zniżek ceł na kwotę łącznie ok. 140 mln euro rocznie. Oczekuje się, że w następstwie umowy wartość handlu dwustronnego wzrośnie w ciągu dekady nawet o 30 proc., przy czym roczny eksport z UE może wzrosnąć nawet o 4,5 mld euro - podała KE.
Umowa zostanie teraz przekazana do Parlamentu Europejskiego w celu uzyskania jego zgody. Wejdzie w życie po zakończeniu procesu ratyfikacji zarówno w UE, jak i w Nowej Zelandii.
Umowy handlowe są elementem unijnej polityki otwartego handlu. Jest to jedno z trzech założeń europejskiej strategii bezpieczeństwa gospodarczego przedstawionej w zeszłym miesiącu.
Ambasador Polski przy UE: nie ma zgody na rewizję unijnego budżetu z uwagi na nieuwzględnienie potrzeb m.in. rolników
Duże możliwości
"Umowa z Nową Zelandią jest również dowodem na rosnące zaangażowanie UE w kontaktach z tym rozwijającym się regionem świata i przyczynia się do realizacji strategii współpracy w regionie Indo-Pacyfiku" - podała KE.
"Nowa Zelandia jest dla nas kluczowym partnerem w regionie Indo-Pacyfiku, a ta umowa o wolnym handlu zbliża nas do siebie jeszcze bardziej. Dzięki dzisiejszemu podpisowi poczyniliśmy ważny krok w kierunku realizacji umowy. Ta nowoczesna umowa o wolnym handlu otwiera duże możliwości rynkowe dla przedsiębiorstw, rolników i konsumentów po obu stronach. Dzięki bezprecedensowym zobowiązaniom społecznym i klimatycznym umowa wzmocni europejskie bezpieczeństwo gospodarcze" - powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Umowa o wolnym handlu między UE a Nową Zelandią ma zapewnić przedsiębiorstwom nowe możliwości dzięki: zniesieniu wszystkich ceł na eksport z UE do Nowej Zelandii, otwarciu rynku usług w Nowej Zelandii w kluczowych sektorach, takich jak usługi finansowe, telekomunikacja, transport morski i usługi dostawcze, zapewnieniu niedyskryminacyjnego traktowania inwestorów z UE w Nowej Zelandii i vice versa oraz lepszemu dostępowi przedsiębiorstw z UE do zamówień publicznych w Nowej Zelandii na towary, usługi, roboty budowlane itd.
Szansa dla rolników?
Rolnicy z UE będą mieli znacznie większe możliwości sprzedaży swoich produktów w Nowej Zelandii zaraz po wejściu w życie umowy. Od samego początku zniesione zostaną cła na ważne towary eksportowe z UE, takie jak wieprzowina, wino i wino musujące, czekolada, wyroby cukiernicze i herbatniki.
Rolnicy w UE odczują również korzyści nie tylko w związku z obniżką ceł. W ramach umowy o wolnym handlu chronione będą nazwy wszystkich unijnych win i alkoholi (prawie 2000 nazw), takie jak Prosecco, Polish Vodka, Rioja, Champagne i Tokaji. Ponadto chronione w Nowej Zelandii będą nazwy 163 najbardziej uznanych tradycyjnych produktów UE, jak sery Asiago, Feta, Comté czy Queso Manchego, szynka Istarski pršut, marcepan Lübecker Marzipan czy też oliwki Elia Kalamatas.
KE zatwierdziła polski program pomocy publicznej dla producentów rolnych. To 1,5 miliarda złotych
"Umowa w pełni uwzględnia interesy unijnych producentów wrażliwych produktów rolnych: niektórych produktów mlecznych, wołowiny i baraniny, etanolu i kukurydzy cukrowej. W przypadku tych sektorów nie będzie liberalizacji handlu. Umowa przewiduje natomiast zerowe lub niższe stawki celne na produkty importowane z Nowej Zelandii w ograniczonych ilościach (tzw. kontyngenty taryfowe)" - podała KE.
Tekst zostanie teraz przekazany do Parlamentu Europejskiego w celu uzyskania jego zgody. Po uzyskaniu aprobaty ze strony parlamentu rada może przyjąć decyzję w sprawie zawarcia umowy, a kiedy Nowa Zelandia powiadomi, że również zakończyła procedurę ratyfikacyjną, umowa wejdzie w życie.
Negocjacje FTA z Nową Zelandią rozpoczęły się w czerwcu 2018 r. Do marca 2022 r. odbyło się 12 rund negocjacyjnych, zamknięto negocjacje 30 czerwca 2022 r.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś