Siekierski: pewne elementy gospodarki powinny być oddzielone od wsparcia humanitarnego dla Ukrainy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Artur Ciechanowicz PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
27-03-2024,9:25 Aktualizacja: 27-03-2024,9:27
A A A

Pewne elementy gospodarki powinny być oddzielone od wsparcia humanitarnego, militarnego, dlatego że za otwarcie rynku z Ukrainą, które obecnie obowiązuje, koszty płacą rolnicy - mówił we wtorek w Brukseli minister rolnictwa RP Czesław Siekierski.

"My uważamy, że pewne elementy gospodarki powinny być oddzielone od wsparcia humanitarnego, militarnego, dlatego że przy tym otwarciu rynku, nadmierne koszty tego otwarcia płacą rolnicy. Unia musi wprowadzić pewne regulacje, które by prowadziły do tego, aby ten ogromny potencjał produkcyjny Ukrainy w zakresie rolnictwa mógł być wykorzystany, ten eksport mógł być kierowany do obszarów, gdzie ta żywność jest potrzebna" - mówił Siekierski po zakończeniu posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa.

Zwracał uwagę na trudną sytuację polskich rolników, wynikającą z niskich cen zbóż na rynkach światowych.

"Nadmierny stan zbóż (w magazynach) wynika z bardzo niskich cen na rynkach światowych. Przyczyny trzeba upatrywać w agresywnej polityce Rosji, która mając duże nadwyżki gazu, przetworzyła go na nawozy i zwiększyła produkcję zbóż. (...) Wprowadza ona zboża na rynek światowy, można powiedzieć, za półdarmo" - analizował szef polskiego resortu rolnictwa.

siekierski, minister rolnictwa, bruksela, ue, zielony ład

Minister Siekierski w Brukseli: zmiany w Zielonym Ładzie są po myśli rolników

Zmiany Zielonego Ładu w zakresie rolnictwa zaproponowane przez KE i zaakceptowane we wtorek przez Radę UE są po myśli rolników - powiedział dziennikarzom w Brukseli Czesław Siekierski, szef resortu rolnictwa RP. "Zmiany w...

"Jest propozycja w Polsce dopłaty dla producentów zbóż. Dopłaty do sprzedanej tony, co powinno spowodować pewien ruch, jeśli chodzi o sprzedaż zboża. To jest ważne. Mamy wiosnę, niezadługo będą żniwa (w lipcu) a stan zapasów jest wyjątkowo duży. A rolnicy nie mają pieniędzy na zakup środków produkcji. Stąd uruchomiliśmy niskooprocentowane kredyty, są dopłaty do kukurydzy, są dopłaty suszowe, do paliwa. Oczywiście ten poziom dopłat nie w pełni zadowala, ale poprawia sytuację rolników. Stąd liczymy na ograniczenie protestów" - wyraził nadzieję Czesław Siekierski.

Potwierdził, że w środę w Warszawie odbędą się rozmowy z delegacją ukraińską o tym, jak rozwiązać problemy w handlu produktami rolniczymi.

"Przyjeżdża (do Polski) delegacja rządowa Ukrainy, bo w czwartek jest wspólne posiedzenie rządów Ukrainy i Polski w Warszawie. Spotykamy się w nietypowej formie. Bo oprócz ministrów rolnictwa Ukrainy i Polski, wiceministrów, doradców, będą także przedstawiciele stowarzyszeń producentów różnych roślin. Chcemy, żeby ten dialog był obniżony do poziomu producentów. (...) Rozmowy z Ukrainą są niełatwe, trudne. Ukraina uważa, że liberalizacja handlu jaka jest, powinna być utrzymana" - podsumował Siekierski.

Poleć
Udostępnij