Rosja nie powiedziała ostatniego słowa w sprawie embarga
Aleksandr Tkaczew, minister rolnictwa zapowiedział, że lista zakazanych produktów zostanie rozszerzona, gdy Rosja będzie w stanie zaspokoić w inny sposób swoje potrzeby.
W minionym tygodniu prezydent Władimir Putin przedłużył o kolejny rok sankcje odwetowe wobec krajów Unii Europejskiej. Na liście produktów spożywczych, objętych embargiem, znalazły się: mięso, ryby, nabiał, warzywa, owoce, skorupiaki i orzechy.
Jak informuje jednak Informacyjna Agencja Radiowa, możliwe jest rozszerzenie listy zakazanych produktów. Resort rolnictwa w Moskwie rozważa bowiem wprowadzenie zakazu importu zachodnich słodyczy, win, kwiatów i konserw rybnych.
UE przedłużyła sankcje gospodarcze wobec Rosji
- Jeśli tylko uznamy, że już możemy zastąpić te towary importem z innych krajów lub własną produkcją, to proszę uwierzyć, iż nie będziemy się zastanawiać - cytuje wypowiedź ministra rolnictwa agencja Ria Novosti. Tkaczow tłumaczy, że na razie nie ma sensu wprowadzać embargo na towary, których brakuje na rynku, ponieważ to spowoduje rozkwit przemytu i wzrost cen.
Embargo na produkty spożywcze Moskwa ogłosiła w sierpniu ubiegłego roku jako odpowiedź na zachodnie sankcje wizowe i gospodarcze. W opinii Kremla, sankcje nałożone na Rosję, a także sankcje odwetowe, w konsekwencji pozytywnie odbiją się na rosyjskiej gospodarce.
Portal polskieradio.pl informuje, że wielu rosyjskich ekspertów podkreśla, że w ten sposób państwo wkłada więcej środków w rozwój rodzimych przedsiębiorstw, a handlowcy poszukują nowych rynków.
W miniony poniedziałek ministrowie państw UE podjęli decyzję o przedłużeniu sankcji gospodarczych wobec Rosji za wspieranie separatystów na wschodzie Ukrainy.