Państwa UE za odroczeniem o rok przepisów o wylesianiu, ale odrzucają zmiany regulacji
Państwa UE poparły w środę odroczenie o rok stosowania przepisów o wylesianiu, ale nie zaakceptowały przyjętych w ubiegłym tygodniu przez Parlament Europejski poprawek m.in. wyłączających niektóre kraje z części regulacji.
O przesunięcie obowiązywania rozporządzenia w sprawie deforestacji (EUDR), które nakłada m.in. na importerów i producentów takich towarów, jak drewno, kauczuk, kawa, kakao, olej palmowy czy soja obowiązek przedstawienia dokumentacji, że nie pochodzą one z terenów wylesionych specjalnie pod uprawy, apelowały kraje UE i państwa trzecie, handlowcy i rolnicy obawiający się, że nie zdążą w terminie przyjąć tej regulacji.
W odpowiedzi na te obawy Komisja Europejska jeszcze w październiku zaproponowała odroczenie przepisów o rok. Dzięki temu duże przedsiębiorstwa rolne i handlowe miałyby czas na wdrożenie nowych przepisów do końca grudnia 2025 roku, a mikro- i małe przedsiębiorstwa - do 30 czerwca 2026 roku.
Propozycję poparł w ubiegłym tygodniu Parlament Europejski. Eurodeputowani poszli jednak o krok dalej, bo Centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL) zaproponowała szereg poprawek zmieniających zapisy rozporządzenia, w tym utworzenie nowej kategorii krajów "bez ryzyka wylesiania", które nie musiałyby spełniać wszystkich wymogów EUDR. Zmiany zostały przyjęte głosami prawicy.
MRiT: zawarcie umowy UE z Mercosurem nie jest w najbliższych miesiącach realne
Ale w środę państwa członkowskie poparły tylko przesunięcie terminu obowiązywania rozporządzenia, a odrzuciły poprawki przyjęte przez PE.
EPL skrytykowała w środę tę decyzję, obarczając odpowiedzialnością za nią zwłaszcza Niemcy, Francję i Hiszpanię. "To nieodpowiedzialne zachowanie i hamowanie pilnie potrzebnych zmian w prawie o wylesianiu" - skomentowała w oświadczeniu niemiecka europosłanka Christine Schneider, mówiąc, że dla EPL samo odroczenie przepisów to za mało. "Problemy strukturalne związane z przepisami pozostaną, w szczególności obciążenia biurokratyczne, które przytłaczają małe i średnie przedsiębiorstwa" - powiedziała polityczka.
Brak porozumienia między instytucjami oznacza teraz konieczność ponownego wynegocjowania ostatecznego kształtu rozporządzenia między Komisją, Radą i Parlamentem. Zanim tekst wejdzie w życie, będzie musiał jeszcze raz zostać formalnie zatwierdzony przez państwa członkowskie i PE, co powinno nastąpić jeszcze przez końcem roku, jeśli UE chce wdrożyć EUDR w planowanym terminie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś