Miliony jabłek gniją w sadach. Nie ma chętnych do zbiorów
W brytyjskich sadach zgnije w tym roku 16 milionów ton jabłek. To przede wszystkim efekt braku pracowników sezonowych, którzy wcześniej zbierali owoce.
We wrześniu niedobór takich osób zwiększył się do 16,3 proc., a ponad 4 tys. miejsc pracy nie obsadzono w ostatnich 12 miesiącach - informuje "Rzeczpospolita" powołując się na portal Fruitnet.com.
Rolnicy nie mogą stracić na brexicie
Według najnowszych danych organizacji brytyjskich producentów jabłek i gruszek BAP wynika, że z drzew nie zabrano 1147 ton jabłek. Zbiory są w szczytowym etapie, a do ich fatalnych wyników doszło z powodu niepewności pracowników sezonowych, jaki będzie ich status po 31 października (miała to być ostateczna data brexitu).
Brytyjscy sadownicy i ogrodnicy bardzo zależą od pracowników sezonowych z krajów Unii przy zbieraniu owoców i warzyw, bo miejscowi stanowią ułamek chętnych do tej pracy.
Firmy werbunkowe obawiały się wcześniejszego wyjazdu pracowników z Wysp, którzy nie chcieli mieć komplikacji związanych z twardym brexitem. Z kolei Ali Capper, szef działu ogrodnictwa w NFU uważa, że w związku z brakiem siły roboczej firmy ogrodnicze zaczną inwestować zagranicą.
Z powodu braku rąk do pracy ucierpiały nie tylko najbardziej popularne owoce. Zmalały też mocno zbiory jagód i grzybów.
W związku z trwającym od dawna spadkiem liczby pracowników sezonowych organizacja brytyjskich rolników NFU prowadzi kampanię na rzecz przywrócenia zawieszonego w 2013 r. programu sprowadzania ich spoza Unii do pracy w rolnictwie.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: "Rzeczpospolita"