Kryzys dotknął sektor drobiarski. Ptasia grypa i nie tylko
Pod koniec minionego roku w Rosji wykryto kilka wielkich ognisk ptasiej grypy. Wybito 350 tys. brojlerów kurcząt i 160 tys. indyków. Wirus wrócił do tego kraju w złym momencie bowiem trwający od dekady wzrost produkcji drobiarskiej został właśnie zatrzymany.
Analitycy z agencji konsultingowej SovEcon podają, że w trzecim kwartale 2016 r. wytwórczość w tym sektorze nie zwiększyła się. Zdarzyło się tak pierwszy raz od 10 lat. Marża producentów obniżała się w obliczu słabej koniunktury. Rosły ponadto koszty produkcji, a ceny hurtowe spadały - informuje FAMMU/FAPA.
Rosja może zakazać dostaw produktów drobiarskich z Polski
Według ekspertów produkcja drobiarska w tym wielkim państwie wchodzi w okres stagnacji lub nawet kryzysu. Od 2 lat hodowcy zmagają się z nadpodażą i odnotowują straty. W Rosji ok. 70 proc. kosztów wytwórczości zależy od kursów walut, z uwagi na potrzebę importu dodatków paszowych, premiksów, leków weterynaryjnych itd.
Dewaluacja rubla w 2014 r. spowodowała podrożenie kosztów produkcji, a jednocześnie ceny drobiu spadły i zmalał eksport.
Ministerstwo rolnictwa w Moskwie prognozowało, że w 2016 r. krajowa wytwórczość drobiu zwiększy się tylko o 3 proc. w skali roku do 4,7 mln ton. Byłaby to najniższa od dekady dynamika wzrostu.