Kończy się wystawa Expo w Mediolanie: 21 mln zwiedzających
Od kłopotów organizacyjnych do sukcesu, którego rozmiarów nikt się nie spodziewał - tak minęło pół roku światowej wystawy Expo w Mediolanie. Zwiedziło ją 21 milionów osób; jedna trzecia to cudzoziemcy. Mimo wielu apeli nie można było przedłużyć ekspozycji.
Wystawa, w której uczestniczyło ponad 140 krajów i organizacji, kończy się w sobotę po południu i przechodzi do historii jako najlepsza wielka międzynarodowa impreza zorganizowana przez Włochy.
Expo 2015: polski pawilon w Mediolanie odwiedziło 1,4 miliona osób
Kilkadziesiąt pawilonów, w tym 54 poszczególnych państw świata, ustawiono na powierzchni ponad miliona metrów kwadratowych. Przeżywały one prawdziwe oblężenie. Media informowały zaś stale o kolejnych rekordach Expo: 272 tysiące gości jednego dnia na początku października, 7 godzin oczekiwania w kolejce na wejście do pawilonu Japonii...
Zaczęło się od "trzęsienia ziemi", za jakie uznano aresztowanie w Mediolanie na kilka miesięcy przed inauguracją siedmiu wysokich rangą urzędników i menedżerów pod zarzutem korupcji i nadużyć przy przetargach. Śledztwo wykazało istnienie grupy, która wpływała na realizację wielu zamówień publicznych w ramach przygotowań.
Kierownictwo tej grupy wybierało do przetargów tych wykonawców, którzy obiecywali awanse urzędnikom i pracownikom administracji, również dzięki "opiece" ze strony polityków.
Włochy. Rolnicy potępiają na Expo podrabianie włoskiej żywności
Wiele czasu zajęło odbudowanie nadszarpniętego wizerunku gospodarzy światowej wystawy, którą, jak się przypomina, niemal cudem udało się otworzyć w terminie, czyli 1 maja. Prace na terenach wystawowych w dzielnicy Rho trwały do ostatniej chwili.
Od samego początku ekspozycji towarzyszyły głosy politycznych przeciwników rządu Matteo Renziego, przede wszystkim populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd zapowiadającego jej gigantyczne i bardzo kosztowne fiasko.
Nikt nie przyjedzie na Expo - twierdziła włoska opozycja, która wręcz, jak zauważyło wielu komentatorów na łamach prasy, trzymała kciuki za wielką porażkę.
Wraz z początkiem lata na tereny wystawowe zaczęła napływać wciąż rosnąca fala zwiedzających. Rekordy dzienne zaczęły padać w wyjątkowo upalnym sierpniu, co było największym zaskoczeniem dla organizatorów, gdyż sądzili oni, że w miesiącu tradycyjnie spędzanym we Włoszech nad morzem, mało kto zechce przyjechać na zwiedzanie w temperaturach sięgających 40 stopni.
Niemal każdego dnia przybywało tam jednak od 100 do 200 tysięcy osób, co z powodzeniem znosiła cała logistyczna machina również wokół Expo, począwszy od komunikacji miejskiej w Mediolanie, po zapewnienie bezpieczeństwa na samej imprezie, system informacji i sprawną sprzedaż biletów wstępu.
Kolejne sondaże wskazywały na bardzo wysokie oceny całej organizacji. Mimo że - jak obliczono - każdy zwiedzający spędził tam w kolejkach średnio trzy godziny, 88 procent gości oceniło pozytywnie pobyt na Rho.
We wrześniu fala turystów dalej rosła i to wtedy zaczęły się drobne kłopoty organizacyjne; gigantyczne kolejki do wejścia na tereny wystawowe i do pawilonów, ogromny tłok uniemożliwiający niemal wszędzie spokojne zwiedzanie i zobaczenie prezentacji poszczególnych krajów, niewystarczająca liczba personelu...