Jest porozumienie w sprawie połowów na Atlantyku, Bałtyku i Morzu Północnym
Kraje unijne porozumiały się w sprawie limitów połowów niektórych gatunków ryb na Oceanie Atlantyckim, Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym. Wprowadzono ograniczenia m.in. dla węgorzy i okoni morskich.
Po raz pierwszy kraje UE zgodziły się zakazać połowów węgorzy, których liczebność jest krytycznie niska. Zakazy zostaną wprowadzone na trzy miesiące podczas okresu migracji gatunku. Ponadto państwa członkowskie zobowiązały się do podjęcia dodatkowych działań w celu ochrony węgorzy we wszystkich akwenach morskich.
Handel rybami budzi grozę. Nieprawidłowości co niemiara
Uzgodniono również ograniczenia połowów okoni morskich, co ma pozwolić na zwiększenie liczebności stad po latach spadków. Zła sytuacja co do liczebności tego gatunku dotyczy Morza Celtyckiego, kanału La Manche, Morza Irlandzkiego i południowej części Morza Północnego.
W przypadku kilku stad kraje UE zdecydowały o zwiększeniu limitów dopuszczalnych połowów. Stało się tak się w przypadku homarów na Morzu Północnym, a także stad ostroboków, soli i gładzic.
Negocjacje opierały się na propozycji KE przedstawionej przez Karmenu Vellę, unijnego komisarza ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa. Według danych Brukseli, wielkość niektórych ważnych stad ryb w Atlantyku i Morzu Północnym rośnie. Dotyczy to zwłaszcza stada soli w Morzu Północnym, północnego stada morszczuków i południowego stada ostroboków. Dlatego też KE wnioskowała o zwiększenie limitów połowów.
Rybacy załamują ręce. Foki i ptaki żerują na całego
- Jesteśmy obecnie dalej niż w połowie drogi do celu wyznaczonego na 2020 r., zgodnie z którym wszystkie stada mają być poławiane w sposób zrównoważony. Dzisiejsze porozumienie gwarantuje, że w przyszłym roku dwie trzecie ryb na Atlantyku i Morzu Północnym zostanie objętych zrównoważonymi limitami połowów - powiedział Vella.
Umiarkowane zadowolenie z porozumienia wyraziły jednak organizacje pozarządowe, m.in. Oceana. Lasse Gustavsson, dyrektor na Europę napisał, że ministrowie zajmujący się rybołówstwem w UE zrobili krok do przodu, zwiększając liczbę stad ryb, w których połowy mają odbywać się w sposób zrównoważony. Jednak ta liczba jest wciąż bardzo niska.
"Dotychczasowe postępy są niewystarczające, aby mieć jakiekolwiek szanse na spełnienie prawnie wiążącego obowiązku powstrzymania przełowienia w odniesieniu do wszystkich zasobów UE do 2020 r." - dodał Gustavsson.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś