Drób i jaja z Polski pod szczególną kontrolą
Czeskie ministerstwo rolnictwa podało na swojej stronie internetowej, że inspektorzy Państwowej Administracji Weterynaryjnej (SVS) będą przeprowadzać kontrole m.in. pochodzących z Polski jaj i drobiu.
Kontrolna akcja spowodowana jest m.in. informacjami w polskiej prasie, które dotyczyły nadmiernego używania antybiotyków w polskich hodowlach drobiu. "Informacje wskazują, że w 80 proc. polskich hodowli drobiu stosuje się antybiotyki" - napisano w informacji czeskiego ministerstwa rolnictwa.
Które jaja są najlepsze? Sprawdź, zanim kupisz
"Wyniki kontroli NIK nie potwierdzają doniesień medialnych o powszechnym naruszaniu przez producentów obowiązujących przepisów dotyczących stosowania antybiotyków oraz o wprowadzaniu do obrotu produktów pochodzenia zwierzęcego zawierających antybiotyki" - głosi stanowisko Najwyższej Izby Kontroli i Krajowej Rady Drobiarstwa-Izby Gospodarczej o raporcie NIK dot. wykorzystywania antybiotyków w produkcji zwierzęcej w województwie lubuskim. Ukazało się ono na stronie NIK 21 marca.
Czeski resort rolnictwa wskazał: "W Republice Czeskiej długoterminowo jest realizowana ścisła polityka antybiotyczna. Z dostępnych informacji wynika, że zaliczamy się do państw ze spadającym użyciem antybiotyków. Dzięki długookresowemu i innowacyjnemu podejściu, udaje nam się stale obniżać wykorzystanie antybiotyków u zwierząt wykorzystywanych w produkcji spożywczej".
Komunikat cytuje Jirziego Milka, ministra rolnictwa: "Zwiększenia liczby kontroli domagam się od chwili objęcia stanowiska. Obecnie inspektorzy koncentrują się na pakowalniach i rozdzielniach jaj oraz na magazynach, gdzie trafiają przesyłki z zagranicy".
Drób jest bezpieczny, czyli zamieszanie po raporcie o antybiotykach
Resort poinformował, że inspekcja weterynaryjna będzie prowadzić także tzw. kontrole na drogach, czyli takie, które realizowane są przy współpracy z policjantami i celnikami. W zeszłym roku SVS przeprowadziła 430 takich kontroli, przy których stwierdzono nieprawidłowości w 93 przypadkach.
Podczas ponad 7 tys. kontroli przeprowadzonych na miejscu nieprawidłowości stwierdzono w 212 przypadkach. Dzięki zeszłorocznym kontrolom na rynek nie trafiło ponad 250 tys. jaj z importu. Rok wcześniej 1 mln, 100 tys.
Według komunikatu w ostatnich trzech latach w Czechach rośnie liczba niosek. W 2015 roku hodowano ich 8 mln 900 tys., a w roku 2017 prawie 9 mln 300 tys. Produkcja jaj w 2017 roku sięgnęła 2, 284 mld jaj, co dawało 84 proc. samowystarczalności. Od dłuższego czasu nasi południowi sąsiedzi jedzą 250 jaj na osobę w ciągu roku.
- Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych