Brexit to potężne wyzwanie dla rolnictwa
W ciągu następnych kilkudziesięciu godzin uwaga inwestorów z całego świata skupi się na rozstrzygającym głosowaniu w brytyjskim parlamencie. Jego efekt - a raczej, to co nastąpi po nim - wpłynie na przyszłość Brexitu, Wielkiej Brytanii i funta brytyjskiego.
Brexit coraz bardziej niepokoi przedsiębiorców rolnych, którzy w wyjściu Wielkiej Brytanii z UE widzą ogromne zagrożenie dla swoich interesów.
Niepokoją się zarówno brytyjscy rolnicy, jak także ich partnerzy handlowi w krajach unijnych, w tym w Polsce.
Wydatki na rolnictwo znów spadną. Unia łata dziurę po Brexicie
Pod koniec listopada ub.r. Theresa May zdołała ustalić z reprezentantami Unii Europejskiej 585-stronicowy szkic umowy regulującej wyjście Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.
Jednocześnie premier postanowiła odroczyć głosowanie nad umową w brytyjskim parlamencie, które miało odbyć się w grudniu, z uwagi na ryzyko "odrzucenia treści umowy w Izbie Gmin ze znaczną przewagą głosów".
Głosowanie nad umową regulującą wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej odbędzie się we wtorek 15 stycznia, aczkolwiek jej przyjęcie przez brytyjski parlament jest nadal bardzo mało prawdopodobne. May będzie potrzebowała 320 głosów "za" spośród 650 członków niższej izby parlamentu, żeby uzyskać przewagę niezbędną do zaakceptowania Withdrawal Agreement.
Wymagana większość nie jest połową całkowitej liczby posłów w izbie, ponieważ 4 z 650 jej członków stanowią speaker z jego zastępcami, a pozostałe 7 głosów przysługuje reprezentantom partii Sinn Fein, którzy nie pojawiają się podczas obrad w Westminsterze.
Cena wołowiny uzależniona od Brexitu?
Wielu Torysów (według nieoficjalnych danych - ponad 90) stwierdziło, że nie zamierza poprzeć umowy wynegocjowanej przez Theresę May. Również członkowie koalicyjnej partii DUP podkreślają, że w głosowaniu nie wesprą obecnej premier Wielkiej Brytanii. Niemal pewnym jest również to, że większość laburzystów zagłosuje "przeciw".
Co więcej, aż 70 proc. członków Partii Pracy domaga się przeprowadzenia kolejnego referendum ws. członkostwa w Unii Europejskiej - przypomina firma Ebury zajmująca się m.in. usługami finasowymi.
Głosowanie w brytyjskim parlamencie jest obecnie najbardziej krytycznym momentem procesu wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - staje się ono tym bardziej istotne z uwagi na krótki okres poprzedzający dzień 29 marca 2019 r., czyli datę wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty według artykułu 50 Traktatu o Unii Europejskiej.
Rolnicy słono zapłacą za Brexit? Eksperci są pełni obaw
W przypadku, gdy brytyjski parlament odrzuci obecną wersję umowy wyjścia z UE, zgodnie z tzw. poprawką Grieve’a, Theresa May będzie miała 21 dni na przedstawienie planu dalszego postępowania w kwestii Brexitu.
W tym kontekście realizacji może ulec któryś z poniższych scenariuszy:
1) Wynegocjowanie z Unią Europejską terminu wejścia w życie artykułu 50 (może to wymagać zgody wszystkich pozostałych 27 państw UE).
2) Ogłoszenie kolejnych wyborów parlamentarnych, które mogą stanowić formę referendum ws. przyjęcia treści umowy wynegocjowanej przez Theresę May. Taką decyzję należałoby przyjąć kwalifikowaną większością dwóch-trzecich deputowanych.
3) Opuszczenie UE przez Wielką Brytanię bez umowy regulującej dalsze stosunki kraju ze Wspólnotą. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wydaje się jednak niskie ze względu na ostatnią retorykę premier May oraz opinię wyrażoną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), według której rząd Wielkiej Brytanii ma prawo do jednostronnego wycofania artykułu 50.
Polska jest gotowa wpłacać więcej do unijnej kasy po Brexicie
5) Ogłoszenie drugiego referendum ws. członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Takie głosowanie może okazać się korzystne dla funta brytyjskiego, ponieważ sugeruje ok. 50-procentową szansę na pozostanie Wielkiej Brytanii w UE.
May wielokrotnie podkreślała, że w przypadku Brexitu nie ma innych alternatyw poza akceptacją jej umowy albo brakiem jakichkolwiek ustaleń. Obecnie inwestorzy są jednak mniej przekonani, że odrzucenie umowy będzie oznaczać rychłe wyjście ze Wspólnoty bez porozumienia.
Oznacza to, że odrzucenie porozumienia niekoniecznie będzie wiązało się z istotną wyprzedażą funta brytyjskiego, czego oczekiwaliśmy wcześniej.
Ze względu na to, że scenariusz odrzucenia porozumienia jest obecnie oczekiwany, reakcja rynku walutowego w przypadku jego realizacji powinna być umiarkowana i wyraźnie mniejsza niż w przypadku materializacji drugiej opcji.
Copa-Cogeca nie ma wątpliwości. Brexit przyniesie rolnikom straty
Istotne w tym przypadku będzie to, co nastąpi po głosowaniu. Ewentualne przyjęcie umowy powinno wiązać się z kolei z wyraźnym umocnieniem szterlinga z uwagi na zredukowanie obaw związanych z Brexitem.
Eksperci komentują, że słabość funta brytyjskiego, którą obserwowaliśmy wcześniej, w ostatnim czasie ustąpiła aprecjacji waluty. Owo umocnienie funta w końcówce ubiegłego tygodnia było związane m.in. z komentarzami brytyjskich ministrów, którzy sugerowali, że w związku z tym, iż prawdopodobnie do momentu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE nie uda się zaakceptować kluczowych dla Brexitu ustaw, jego termin może zostać odsunięty w czasie.
W obecnym momencie wygląda na to, że najbardziej prawdopodobne są właśnie brak akceptacji porozumienia Theresy May i odsunięcie Brexitu w czasie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś