W grudniu zatrudnienie i wynagrodzenia poszły w górę
W grudniu 2014 r. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 4379,26 zł, co oznacza wzrost o 3,7 proc. rdr. Z kolei przeciętne zatrudnienie zwiększyło się w tym czasie o 1,1 proc. rdr - poinformował Główny Urząd Statystyczny.
Z danych GUS wynika, że w ujęciu miesięcznym wynagrodzenia wzrosły w minionym miesiącu o 9,4 proc. Dane w obu przypadkach okazały się lepsze od rynkowych prognoz, które mówiły, że w grudniu wynagrodzenia urosną o 3,2 proc. rdr oraz o 8,9 proc. w ujęciu miesięcznym.
Lepiej wypadły też dane dotyczące zatrudnienia. GUS podał, że w grudniu ub.r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 1,1 proc. wobec analogicznego miesiąca 2013 r. i wyniosło 5 mln 549,1 tys. Szacunki rynkowe wskazywały na wzrost zatrudnienia w ujęciu rocznym o 1,0 proc.
Ekonomista Banku Pekao Piotr Piękoś oceniając dane stwierdził, że do wyraźnego wzrostu dynamiki płac w grudniu najprawdopodobniej przyczyniła się koncentracja wypłat premii barbórkowych w górnictwie, która nastąpiła właśnie w tym miesiącu, a nie w listopadzie. "Lekkim wsparciem dla grudniowego odczytu był też korzystniejszy układ dni roboczych niż przed miesiącem" - stwierdził ekonomista Pekao.
Ekonomista Raiffeisen Polbank Michał Burek zwrócił natomiast uwagę, że nawet niewiele ponad 3-procentowy wzrost gospodarczy wystarczy, aby sytuacja na rynku pracy ulegała systematycznej poprawie.
"Skala tej poprawy jest dodatkowo wzmacniana przez pogłębiającą się deflację, która sprawia, że w ujęciu realnym wynagrodzenia rosły w solidnym tempie 4,7 proc. rdr, a realny fundusz płac przyspieszył aż do 5,9 proc. rdr, co było najwyższą dynamiką od 2008 r." - wskazywał.
Ekonomista Credit Agricole Krystian Jaworski zauważył, że grudniowy spadek zatrudnienia był najniższy od kilku lat.
Według danych GUS, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło w grudniu ub.r. o 1,7 tys. etatów licząc miesiąc do miesiąca po wzroście o 6,2 tys. miesiąc wcześniej.
"Obniżenie zatrudnienia w grudniu było spowodowane głównie przez czynniki sezonowe, w tym w szczególności spodziewany przez nas spadek zatrudnienia w budownictwie, jednak w porównaniu z grudniem ubiegłych lat spadek ten był najniższy od 2007 r." - podkreślił Jaworski.
"Czynnikiem ograniczającym sezonowy spadek zatrudnienia w grudniu była relatywnie niska liczba dni o silnie ujemnych temperaturach, co znalazło odzwierciedlenie w mniejszej niż przed rokiem wartości wskaźnika koniunktury dotyczącego odsetka firm budowlanych wskazujących na warunki atmosferyczne jako barierę działalności" - dodał.
Ekonomista Credit Agricole oczekuje też, że w styczniu tego roku miesięczna dynamika zatrudnienia będzie ponownie dodatnia.
Ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski zwracał uwagę, że miniony rok był bardzo dobry jeśli chodzi o kwestię wynagrodzeń pracowników.
"Nominalne tempo wzrostu wynagrodzeń utrzymuje się od dłuższego czasu na względnie stałym poziomie. Wprawdzie w ostatnich miesiącach nastąpiło jego umiarkowane ograniczenie, jednak nie wpływa to negatywnie na realne dochody gospodarstw domowych - mamy bowiem jednocześnie do czynienia z pogłębiającą się deflacją cen konsumenckich" - mówił Kozłowski.
"W efekcie mimo, iż wyrażone w złotych pensje rosły w zbliżonym tempie do dotychczasowego, to rok 2014 okazał się najlepszy od 6 lat pod względem realnej dynamiki wynagrodzeń otrzymywanych przez pracowników w Polsce" - dodał.
Jego zdaniem ten rok powinien również być relatywnie dobry jeśli chodzi o wzrost wynagrodzeń. "W przypadku utrzymania się pozytywnych tendencji na rynku pracy oraz dalszego spadku bezrobocia rejestrowanego możemy również zacząć mieć do czynienia ze stopniowym pojawieniem się presji płacowej, związanej z rosnącymi trudnościami ze znalezieniem pracowników. Procesy deflacyjne powinny jednak zacząć powoli wygasać, co będzie negatywnie oddziaływało na realny wzrost wynagrodzeń" - zaznaczył.