Polscy producenci skorzystali na imporcie zboża? Tak twierdzi minister z Ukrainy
Każde zboże przeznaczone na eksport przechodzi badania sanitarne w Ukrainie. Już wcześniej przyjęliśmy europejski system kontroli żywności i system RASFF, co było jednym z warunków dopuszczenia ukraińskiej produkcji na europejskie rynki – stwierdził Mykoła Solski, minister rolnictwa Ukrainy.
W rozmowie z portalem „Wirtualna Polska” przekonywał, że nie wie, czym jest „zboże techniczne”, co do którego sprowadzania do Polski rolnicy mieli największe pretensje. A w odpowiedzi na informację, że polska prokuratura już wszczęła śledztwo w tej sprawie zaapelował, by zatem zaczekać na wyniki tego dochodzenia.
Szef KAS: od piątku do środy wjechało do Polski z granicy z Ukrainą 96 konwojów
Usiąść i dyskutować
Jakie jest stanowisko ukraińskiego ministra rolnictwa w kwestii zamknięcia polskiej granicy na sprowadzanie produktów rolnych?
„Nie chcieliśmy, żeby sprawy potoczyły się tym torem. Ale rozumiemy, że w Polsce sytuacja była złożona, więc rząd miał prawo podjąć odpowiednie decyzje i my to szanujemy. W żaden sposób nie zmienia to relacji między Ukrainą i Polską. Nasze stanowisko jest takie: wy podjęliście decyzję, więc teraz musimy usiąść i razem przedyskutować, co zrobić dalej. Dla nas to przyjemność jeszcze raz spotkać się z polskimi kolegami” – zaznaczył w rozmowie z wp.pl Solski.
Jak przekonywał, zdecydowana większość ukraińskiego zboża przyjeżdżała przez terytoria krajów sąsiadujących tylko tranzytem do portów albo innych państw UE. W przypadku Polski tranzyt miał wynosić 60 proc., Słowacji - 80 proc., a Rumunii i Węgier – 90 proc.
Mykoła Solski zapewnił, że z dużym spokojem i zrozumieniem obserwuje negocjacje toczące się w Brukseli. I nie zakłada scenariusza, w którym UE nałoży zakaz na import ukraińskiego zboża.
Telus: To kwestia dni, kiedy ogłoszone będą listy firm, które zarobiły na imporcie zboża z Ukrainy
Nie zakazy, a negocjacje
A czy Kijów rozważa podjęcie lustrzanych kroków w kwestii importu polskich produktów?
„Nie zakazy, tylko negocjacje powinny być głównym sposobem rozwiązywania problemów między Ukrainą a Polską. Jestem pewien, że jeszcze nie raz pojawią się pytania, nad którymi będziemy debatować. Ale nie możemy pozwolić, żeby nasi wrogowie to wykorzystali. Rosyjska inwazja dobitnie uświadomiła obu stronom, jak bardzo są ważne dobre relacje między nami” – stwierdził szef ukraińskiego rolnictwa.
Na pytanie o jakieś systemowe rozwiązanie w kontekście tego, że w kolejnym sezonie problem ze zbożem powróci odparł, że jedynym systemowym rozwiązaniem jest zwycięstwo nad Rosją, które doprowadzi do odblokowania ukraińskich portów morskich.
„Polska to doskonale rozumie i dlatego nas wspiera” – podkreślił Solski.
Mówił też o świetnych wynikach jeśli chodzi o produkcję rolno-spożywczą w Polsce.
„Te fantastyczne wyniki są możliwe dzięki importowi taniego zboża z Ukrainy, z którego powstały pasze dla zwierząt. Niektóre branże biły rekordy sprzedaży, a to oznacza wyższe wpływy do polskiego budżetu, utrzymania tysięcy miejsc pracy, nowe projekty i inwestycje w waszym kraju” – wskazał minister (cały wywiad można przeczytać tutaj).
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś