PKO BP: bez zmiany VAT-u ceny żywności spadłyby trzeci miesiąc z rzędu
Bez zmiany wysokości VAT-u ceny żywności w kwietniu br. spadłyby trzeci miesiąc z rzędu - ocenili w komentarzu do środowych danych GUS ekonomiści PKO BP. Ich zdaniem, do końca roku inflacja CPI może wzrosnąć do 5,0-5,5 proc. r/r.
Główny Urząd Statystyczny poinformował w środę, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2024 r., w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku, wzrosły o 2,4 proc. (przy wzroście cen usług – o 6,2 proc. i towarów – o 1,1 proc.). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,1 proc. (w tym towarów – o 1,1 proc. i usług – o 0,9 proc.).
W komentarzu do danych GUS ekonomiści PKO BP zauważyli, że po dwóch miesiącach spadków w kwietniu br. wzrosły ceny żywności i napojów bezalkoholowych (o 2,1 proc. względem marca br.). Wyjaśnili, że wzrost ten wynika z powrotu wyższej stawki VAT na żywność.
"Szacujemy, że bez zmiany podatkowej ceny żywności w kwietniu spadłyby trzeci miesiąc z rzędu. (...) Czysto arytmetyczny ‘efekt VAT’ szacujemy na ok. 3,5-4 proc. m/m. W ujęciu rocznym inflacja w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe wzrosła do 1,9 proc. r/r z lokalnego minimum 0,3 proc. r/r w marcu" - wskazali ekonomiści banku PKO BP.
Oszacowali, że częściowe odmrożenie cen nośników energii (wchodzi w życie od lipca br.) będzie skutkować wzrostem rachunków za gaz i ciepło o ok. 10 proc. m/m, a za prąd o ok. 30 proc. proc. Zdaniem ekspertów banku, podbije to ogółem inflację CPI o 2 punkty procentowe. Przedstawiciele PKO BP zastrzegli, że szacunki te obarczone są niepewnością w związku z nieznanym jeszcze ostatecznym kształtem rozwiązań ustawowych i taryf akceptowanych przez Urząd Regulacji Energetyki.
"Rz": Gorąca kawa i przerwane spadki cen żywności
Ekonomiści PKO BP oszacowali, że inflacja bazowa w kwietniu br. spadła do 4,1-4,2 proc. r/r (z 4,6 proc. r/r w marcu), a ceny bazowe w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,7 proc. m/m. Dodali, że po oczyszczeniu z wpływu sezonowości zmiana wyniosła 0,2-0,3 proc. m/m.
"Po zannualizowaniu implikuje to inflację bazową wciąż nieco wyższą od przedziału dopuszczalnych odchyleń od celu NBP. Na uwagę zasługuje wzrost cen w kilku zmiennych kategoriach - transporcie (5,9 proc. m/m, zapewne efekt zmiany cen biletów lotniczych) oraz turystyce zorganizowanej (5,0 proc. m/m). Nieznacznie wzrosły ceny leków (0,4 proc. m/m), pomimo zmian refundacyjnych obniżających ceny krajowych produktów. Spadły z kolei ceny w łączności (-0,8 proc. m/m), co skutkowało spadkiem rocznej dynamiki w tej kategorii (1,7 proc. r/r) do najniższego poziomu od końca 2019. W wielu kategoriach obserwujemy ‘normalizację’ impetu, aczkolwiek ten trend wolniej postępuje w przypadku pracochłonnych branż usługowych, jak np. restauracje i hotele, za co odpowiada wysoka dynamika kosztów pracy" - wskazali ekonomiści PKO BP.
Dodali, że - jak przewidują - do końca roku inflacja CPI może wzrosnąć do 5,0-5,5 proc. r/r, za sprawą przede wszystkim podwyżek cen nośników energii i (w mniejszym stopniu) "uporczywości inflacji bazowej", która - ich zdaniem - wzrośnie na koniec roku z ok. 4 proc. r/r do 4,5-5,0 proc. r/r.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś