Sprzedaż polskiej pszenicy bije kolejne rekordy, a zapotrzebowanie na naszą kukurydzę jest niewielkie.
Sprzedaż polskiej pszenicy bije kolejne rekordy, a zapotrzebowanie na naszą kukurydzę jest niewielkie.
Z analizy najnowszych danych ministerstwa finansów (za Sparks Polska i IERiGŻ) od lipca 2014 r. do stycznia 2015 r. za granicę sprzedaliśmy 2,23 mln t pszenicy, czyli aż o 0,73 mln t (49 proc.) więcej niż w tym czasie sezon wcześniej - informują analitycy BGŻ.
Wyniki eksportu pozostałych rodzajów zbóż nie są już tak dobre. Szczególnie niewielkie są wysyłki ziarna kukurydzy. W pierwszych siedmiu miesiącach bieżącego sezonu do innych krajów trafiło zaledwie 333 tys. t, czyli aż o 260 tys. t (44 proc.) mniej niż rok wcześniej.
Polska nadal będzie jednak eksporterem netto kukurydzy, ale z nadwyżką zaledwie 200 tys. t. W sezonie 2013/14 "zapas" wynosił 620 tys. t, a sezon wcześniej aż 1150 tys. t.
Mniejsza sprzedaż kukurydzy jest częściowo spowodowana dużym wywozem... pszenicy. Coraz częściej kukurydza zastępuje bowiem pszenicę w spasaniu zwierząt. Zdaniem ekspertów zużycie paszowe kukurydzy w sezonie 2014/15 ma wynieść 2,8 mln t i być o 4 proc. wyższe od zużycia pszenicy, co jest rekordową wartością.
A jeszcze w sezonach 2007/08-2011/12 współczynnik ten był o... 42 proc. niższy. Widać zatem, że pszenica staje się zbożem typowo eksportowym, które jest zbyt cenne, aby w takich ilościach jak kiedyś przeznaczać je do produkcji zwierzęcej.