Hodowcy likwidują stada. Co w rolnictwie jeszcze się opłaca?
Według prowadzonych przez Wielkopolską Izbę Rolniczą kalkulacji, obecne ceny zbóż i kukurydzy są jeszcze w stanie zrekompensować gospodarzom galopujące koszty - wysokie ceny nawozów, środków ochrony roślin oraz paliwa. W innych gałęziach produkcji rolnej jest znacznie gorzej.
Zgodnie z wyliczeniami Zespołu Ekonomicznego WIR, w najgorszej sytuacji pozostają producenci buraków cukrowych, ziemniaków skrobiowych oraz warzyw produkowanych spod osłon. W ich przypadku wzrost kosztów nie został w ogóle zrekompensowany stawkami w skupach.
Czy to się opłaca? Kalkulacje produkcji rolnej od WIR
Niezbyt optymistyczną nastroje są wśród rolników prowadzących produkcję zwierzęcą, szczególnie tych, którzy powiększyli stada i są zmuszeni kupować paszę, zboża czy kukurydzę.
"Patrząc na nasze kalkulacje, obecnie w najgorszej sytuacji są rolnicy produkujący trzodę chlewną. Wzrosty cen zatrzymały się na poziomie ciągle poniżej kosztów produkcji. Widoczne to jest w skupach, dokąd trafia coraz więcej macior, co świadczy o dalszym procesie likwidacji stad. Rolnicy produkujący w cyklu zamkniętym otrzymali wsparcie w ramach programu dopłat do loch, co chwilowo pozwoliło pokryć koszty produkcji i ją utrzymać. Wielkopolska Izba Rolnicza zwróciła się do ministra rolnictwa z wnioskiem o kontynuację programu. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że ministerstwo pracuje nad takim rozwiązaniem, które będzie finansowane z nowego działania PROW, związanego z utratą płynności finansowej przez gospodarstwa w wyniku wojny na Ukrainie" - czytamy w raporcie ZE WIR.
W ocenie ekspertów z samorządu rolniczego, w przypadku produkcji mleka, żywca wołowego oraz drobiu, pomimo wzrostu cen, rentowność produkcji spada ze względu na olbrzymi wzrost kosztów pasz i preparatów białkowych.
Cena świń wciąż nie gwarantuje opłacalności
Wracając natomiast do rynku zbóż i kukurydzy, gdzie sytuacja jest jeszcze znośna, próg rentowności zawieszony jest jednak bardzo nisko.
"Zakładając średni plon na poziomie 60 q/ha i obecne koszty produkcji, cena minimalna, która pokrywa koszty produkcji wynosi 130 zł/q, a uwzględniając w przychodach dopłaty bezpośrednie, 110 zł/q. Wydaje się, że ta różnica w porównaniu do obecnej ceny jest znacząca. Ale musimy pamiętać, że w przypadku towarów masowych, a takim jest zboże, nawet niewielkie wahnięcie w podaży powoduje nieproporcjonalnie większą zmianę ceny. Rolnicy patrzą na tę sytuację z dużym niepokojem. To co wiemy na pewno, to to, że poziom kosztów produkcji, w najlepszym przypadku, nie ulegnie zmianie. Możemy się natomiast spodziewać dalszego ich wzrostu. Po stronie dochodowej występuje natomiast duża obawa co do ceny sprzedaży po żniwach" - brzmi opracowanie Zespołu Ekonomicznego WIR.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś